Koc: Nie można mordować dzieci dlatego, że są chore czy niepełnosprawne

flickr.com

W dzisiejszym programie „Polska na Dzień Dobry” senator Maria Koc komentowała wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej, a także mówiła o protestach tzw. strajku kobiet.

Maria Koc zapytana o to, o czym mówi wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący aborcji eugenicznej, zauważyła, że uzasadnienie liczy 160 stron, więc trudno jest streścić, ale najważniejsze jest to, iż „trudno, żeby wyrok był inny, ponieważ ustawa o planowaniu rodziny powstała w 1993 r., a Konstytucja w 1997 r. Nigdy wcześniej nikt nie podawał tych zapisów do Trybunału, aby sprawdzić ich zgodność z ustawą najwyższą”.

– Konstytucja mówi wprost o ochronie każdego życia, więc wyrok nie mógł być inny – powiedziała.

Pani senator zauważyła, że „życie jest nienaruszalną wartością, jest świętością”. Dodała, że chodzi o każde życie.

Maria Koc odniosła się także do swojej sytuacji prywatnej. Mówiła, że jest matką trojga dzieci, a kiedy była w ciąży, badania USG nie były tak powszechne, jak to jest obecnie. Przyznała jednak, że kochała i kocha każde dziecko od samego początku, mimo że będąc w ciąży, nie wiedziała, czy są zdrowe.

– Nie można mordować dzieci dlatego, że są chore czy niepełnosprawne – podkreśliła pani senator.

Maria Koc zauważyła również, że obecnie, kiedy rząd walczy z pandemią i dąży do luzowania obostrzeń, nawoływanie do zgromadzeń publicznych jest nieodpowiedzialne.

– Zachęcanie do wychodzenia na ulice jest groźne z powodu pandemii koronawirusa – powiedziała.

Jednocześnie pochwaliła pracę polskiej policji, która traktuje osoby protestujące z dużą łagodnością, zwłaszcza w porównaniu z tym, co się dzieje w wielu krajach zachodniej Europy.

– Policja zachowuje się bardzo profesjonalnie. Wykonuje swoje obowiązki z wielkim spokojem. Trzeba im za to bardzo dziękować – zauważyła senator.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy