Kamiński: Zarzuty postawione mi przez prokuraturę dotyczą wyłącznie sprawy Kwaśniewskich

ap, mk 10-06-2014, 15:34
Artykuł
Mariusz Kamiński, były szef CBA
Telewizja Republika

216 posłów było za uchyleniem immunitetu Mariuszowi Kamińskiemu, przeciw 160, a 46 wstrzymało się od głosu – mówili dziennikarzom posłowie po opuszczeniu gmachu Sejmu, gdy zakończyły się tajne obrady. Do uchylenia immunitetu konieczne było 231 głosów.

Według ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora Sejm wyraża zgodę na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów, czyli zabrakło 15 głosów. Zgodnie z przepisami ustawy nieuzyskanie wymaganej większości głosów oznacza utrzymanie przez posła immunitetu.

– Śledztwo przeciw Mariuszowi Kamińskiemu będzie umorzone – powiedziała z kolei rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur. Rzecznik prokuratora generalnego decyzji Sejmu komentować nie chce, ale podkreśla, że dowody przeciw Kamińskiemu uzasadniały zarzuty.

– Prawną konsekwencją uchwały Sejmu o braku zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej jest umorzenie śledztwa w tej części. Taka decyzja zostanie podjęta, gdy do prokuratury wpłynie formalny dokument z Sejmu. Decyzja o umorzeniu pozostanie w mocy, dokąd trwała będzie przeszkoda w postaci immunitetu – powiedziała prok. Mazur.

Pytany o sprawę rzecznik prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta Mateusz Martyniuk nie chciał komentować wtorkowej decyzji Sejmu. – Materiały są niejawne, więc nie znamy motywów, jakimi kierowali się posłowie i trudno z nimi dyskutować. Naszym zdaniem Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga zgromadziła takie dowody, które wystarczyły do przedstawienia zarzutów zarówno posłowi Kamińskiemu, jak i posłowi Tomaszowi Kaczmarkowi – dodał rzecznik PG.

Podkreślił on, że również Seremet kierując wniosek do Sejmu uznał go za zasadny.

Odnosząc się do apelu Kamińskiego, który chce, by prokurator generalny ocenił działania prokuratury w Katowicach, która umorzyła śledztwo ws. legalności majątku Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, Martyniuk podkreślił, że decyzja z 2010 r. o umorzeniu tego śledztwa jest prawomocna. – Zgodnie z prawem, aby prawomocną decyzję wzruszyć i wznowić śledztwo, musiałyby się pojawić nowe, nieznane wcześniej dowody. Jak dotąd żadne do prokuratury nie wpłynęły – powiedział.

O uchylenie immunitetu Kamińskiemu wnioskuje Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, która chce mu postawić zarzuty przekroczenia uprawnień podczas czynności operacyjnych CBA, w czasach kiedy kierował nim obecny poseł PiS.

Kamiński poinformował dziennikarzy przed tajnym posiedzeniem Sejmu, które miało się rozpocząć ok. godz. 12.30, że zarzuty, jakie sformułowała wobec niego prokuratura dotyczą wyłącznie sprawy Kwaśniewskich.

Kamiński: Nie idę, by bronić swojego immunitetu. Nie mam wątpliwości, że zostanie mi uchylony

- Nie idę na salę sejmową, aby bronić swojego immunitetu, nie ma najmniejszych wątpliwości, że zostanie mi uchylony. Idę bronić prawdy i zasad, a zwłaszcza jednej prostej zasady, że nikt w państwie polskim nie może stać ponad prawem, nawet jeżeli nazywa się Kwaśniewski - podkreślił Kamiński. Zapowiedział, że szersze oświadczenie wygłosi na konferencji prasowej po zakończeniu tajnego posiedzenia.

Stołeczni śledczy nie ujawniają treści zarzutów; media informowały wcześniej, że chodzi m.in. o sprawy Weroniki Marczuk i były prezesa Wydawnictw Naukowo-Technicznych Bogusława Seredyńskiego, którym Biuro próbowało udowodnić korupcję i płatną protekcję.

We wniosku wobec Kamińskiego chodzić ma także o sprawę willi w Kazimierzu Dolnym, której - jak domniemywało CBA - cichymi właścicielami byli Kwaśniewscy. Prokuratura oficjalnie nie odnosiła się do tych doniesień; wskazywano tylko, że chodzi o "nierzetelne informacje" we wnioskach do sądu i prokuratora o zgodę na działania operacyjne CBA z lat 2007-09 oraz nieprawidłowości w operacjach specjalnych CBA.

W poniedziałek ujawniono, że istnieje spór co do tego, czy Kamiński może zabrać głos w swej obronie na tajnym posiedzeniu - co umożliwia mu regulamin Sejmu. Obecny szef CBA Paweł Wojtunik w piśmie do marszałek Izby podkreślił, że Kamiński nie uzyskał od niego zezwolenia na przedstawianie Sejmowi informacji niejawnych, a jeśli jej udzieli - złamie prawo.

Kamiński mówił, że pismo Wojtunika traktuje jako próbę zablokowania jego wystąpienia w Sejmie. - Jest ono jednak tylko dowodem nadgorliwości i niekompetencji pana Wojtunika - dodał.

Sejmowa komisja, która rozpatrywała wniosek prokuratury ws. Kamińskiego, rekomenduje Izbie głosowanie za uchyleniem jego immunitetu. Regulamin Sejmu przewiduje, że na obradach plenarnych przedstawiciel komisji złoży sprawozdanie z badania wniosku i przedstawi rekomendację. Debaty nad wnioskiem się nie przeprowadza; prawo głosu przysługuje potem tylko posłowi, którego wniosek dotyczy i na tym tajne posiedzenie powinno się zakończyć.

Źródło: pap, telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy