Wybranowski: Jeśli Nitras nazwał mnie "hajlującym faszystą", wystąpię na drogę sądową

Artykuł
Telewizja Republika

– Przed chwilą przeczytałem na Twitterze, że podobno poseł Sławomir Nitras, reagując na mój dzisiejszy artykuł na portalu DoRzeczy, w relacji live na Facebooku, które są bardzo popularne wśród polityków, nazwał mnie "hajlującym faszystą". Bardzo martwię się o stan zdrowia pana posła Nitrasa, bo mam wrażenie, że od 16 grudnia jest nadmiernie pobudzony. Proponowałbym, żeby odstawił cokolwiek zażywa i przeszedł na jakąś miętę albo rumianek – mówił w programie "Odkodujmy Polskę!" Wojciech Wybranowski.

Gościem Łukasza Warzechy w programie "Odkodujmy Polskę !" był Wojciech Wybranowski, autor teksu "PO i Nowoczesna chciały >>bratniej pomocy<<?", w którym ujawnia, że 16 grudnia, gdy zaczynała się „okupacja Sejmu”, posłowie PO i Nowoczesnej mieli już przygotowany wspólny apel opozycji, w którym wzywano instytucje brukselskie do pilnej interwencji, w związku z sytuacją w Polsce. Akcja się nie udała, ponieważ złożenia podpisu odmówili przedstawiciele ruchu Kukiz'15 i PSL.

Bardzo martwię się o stan zdrowia pana posła Nitrasa

– Przed chwilą przeczytałem na Twitterze, że podobno poseł Sławomir Nitras, reagując na mój dzisiejszy artykuł na portalu DoRzeczy, w relacji live na Facebooku, które są bardzo popularne wśród polityków, nazwał mnie "hajlującym faszystą". Bardzo martwię się o stan zdrowia pana posła Nitrasa, bo mam wrażenie, że od 16 grudnia jest nadmiernie pobudzony. Proponowałbym, żeby odstawił cokolwiek zażywa i przeszedł na jakąś miętę albo rumianek – mówił Wojciech Wybranowski.

Przypomniał, że "w PO bywali ludzie, jak Cezary Atamańczuk, który wskoczył na listę poselską za Nitrasa, był jego dobrym kolegą, kiedy poseł Nitras wskoczył do PE". – Poseł Atamańczuk był skazany za posiadanie i dystrybucję narkotyków. Nic nie sugerujemy, ale poseł Nitras powinien przemyśleć w jakim towarzystwie się obraca – dodał.

Gość Łukasza Warzechy oznajmił, że "jeśli potwierdzi się, jeżeli przejrzę Facebooka posła Nitrasa i okaże się, że nazwał mnie >>hajlującym faszystą<<, wtedy wystąpię na drogę sądową". – Paru prawników zaoferowało mi swoja pomoc na Twitterze i tym razem na pewno nie odpuszczę – powiedział.

Ostatecznie tego nie było, bo posłowie Kukiza i lider PSL odmówili podpisania dokumentu takiej treści 

Odnosząc się do swojego dzisiejszego tekstu zdradził, że pracował nad tekstem dotyczącym ruchu Kukiza. – Rozmawiałem z posłami Kukiza m. in. o tym, jak wyglądał 16 grudnia, dlaczego nie poszli na Salę Kolumnową i wyszedł bardzo ciekawy wątek, że nie tylko poseł Suski wyciągał  polityków na spotkania, żeby było kworum, ale również wyciągała ich PO i, że doszło do spotkania na Sali Plenarnej, w którym uczestniczyli Grzegorz Schetyna, Ryszard Petru, Władysław Kosiniak-Kamysz, a także poseł Kukiz'15 Sylwester Chruszcz. Paweł Kukiz był wtedy w Katowicach, na rocznicy pacyfikacji strajków górników z Kopalni Wujek – mówił.

– Okazało się, że jak relacjonowali mi posłowie Kukiz, ale również potwierdził mi to lider PSL, posłowie opozycji mieli upierać się nad przygotowaniem apelu w którym znalazły się zapisy – tu są różne, rozbieżne wersje – posłowie, którzy ze mną rozmawiali, mówili o apelu instytucji unijnych w Polsce. Onet opublikował apel, w którym jest mowa o interwencjach w trybunałach międzynarodowych, których większość to są jednak trybunały związane z UE – mówił Wybranowski. – Najbardziej prawdopodobną wersją wydaje mi się wersja przedstawiona przez posła Sylwestra Chruszcza, że chodziło o apel, aby nałożyć na Polskę jakieś sankcje, rezolucje, komisje. Ostatecznie tego nie było, bo posłowie Kukiza i lider PSL odmówili podpisania dokumentu takiej treści – wskazał gość Łukasza Warzechy. 

 

Źródło: Telewizja Republika, dorzeczy.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy