Wacław Szacoń ps. "Czarny" został 4-krotnie skazany na karę śmierci: Tortury były powszechne i bardzo dotkliwe. Bóle odczuwałem nawet 4 lata po wyjściu na wolność

Dawid Styś 09-03-2017, 22:00
Artykuł
Wacław Szacoń ps. "Czarny"
Telewizja Republika

Gościem Ewy Stankiewicz w "Otwartym tekstem" był Wacław Szacoń ps. "Czarny" – żołnierz podziemia niepodległościowego, który tuż po wojnie został skazany 4-krotnie na karę śmierci orzez władzę PRL-u. Wyrok zamieniono na długoletnie więzienie.

4-KROTNA KARA ŚMIERCI

Kara została zasądzona w trybie doraźnym, co oznacza, że według obowiązujących ówcześnie procedur mogła zostać wykonana po 21 dniach od skazania. Mogła też być wykonana pół roku później czy nawet rok później. Ja zostałem skazany przez sędziego Kardasza.

Chodziło o to, aby dowiedzieć się od skazanego jak najwięcej. Jeśli po skazaniu na śmierć nie dowiedzieli się od niego tyle, ile chcieli – czekali aż nowe informacje wyjdą na jaw. Kardasz został później adwokatem i po mojej odsiadce planowałem się z nim spotkać ale zrezygnowałem. Powiedziałbym mu, że mimo wszystko najwyższa siła i wiara w Boga zadecydowały o mojej wolności.

ŚMIERĆ W KAŻDEJ CHWILI

Wszystko dzieje się w psychice człowieka. Ja cały czas nastawiałem się na najgorsze i tworzyłem pewien scenariusz śmierci. Wtedy łatwiej się to wszystko przeżywa.

Tortuty w tamtych czasach były normalne i powszechne. Jeśli ktoś czegoś nie powiedział, służbie wydawało się, że go "złamią". Chcieli kontaktów – ja byłem łącznikiem, więc spodziewałem się tych tortur ze względu na kontakty, których miałem więcej niż przeciętny żołnierz.

Tortulowali mnie przeważnie polscy komuniści. To byli bezwględni zbrodniarze, którzy współpracowali z Moskwą. Do dzisiaj ich tak postrzegam. Dużo z nich podczasz II wojny światowej współpracowało z Niemcami i mordowali Żydów. Niektórzy z nich byli sądzeni za śmierć Żydów ale części z nich uszło to na sucho.

DOTKLIWE TORTURY

Tortury były bardzo dotkliwe. Zakuwawali ręce i nogi a następnie wkładali kij pod kolana i wieszali pomiędzy dwoma stołkami – człowiek przewracał się do góry nogami a do nosa wlewano mu wodę. Bili po szyji, w pięty, co odczuwane było nawet po trzech latach od skończenia tortur. Wodę w nosie też czuło się ok. 3-4 lata później, to zostawało nie tylko w psychice ale również na zdrowiu.

OTWARTYM TEKSTEM EWY STANKIEWICZ W KAŻDY CZWARTEK O 21:10 NA ANTENIE TELEWIZJI REPUBLIKA

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy