SLD nie ukarze Kępińskiego za wyjazd na Krym

Artykuł
zrzut strony www.adamkempinski.pl

Klub parlamentarny SLD nie ukarze swojego posła Adama Kępińskiego za wyjazd na Krym, gdzie był obserwatorem uznawanego przez Polskę za nielegalne referendum na Krymie. Kępiński zapewnia, że na Krymie nie reprezentował SLD, a "wyłącznie własną osobę".

Klub parlamentarny SLD zajął się sprawą Kepińskiego na wtorkowym posiedzeniu w Sejmie. Po jego zakończeniu rzecznik Sojuszu Dariusz Joński poinformował, że posłowie SLD jednogłośnie zdecydowali, żeby nie karać Kępińskiego. Jak przyznał Joński, taka decyzja zapadła po wyjaśnieniach przedstawionych przez Kępińskiego, które pokrywały się z oświadczeniem posła, jakie we wtorek upublicznił na swojej stronie internetowej.

- Na Krymie reprezentowałem wyłącznie własną osobę. Towarzyszyłem delegacji posłów do Parlamentu Europejskiego, w której znaleźli się m.in. przedstawiciele frakcji Europejskiej Partii Ludowej (EPP), do której w Polsce należą zarówno partia Donalda Tuska jak i stronnictwo Janusza Piechocińskiego. W grupie tej był również obecny poseł Andrzej Romanek z Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Nie byliśmy pierwszymi Polakami na Krymie w trakcie trwającego konfliktu. Wcześniej byli tam Adam Hofman i Adam Lipiński z PiS. (...) Referendum na Krymie i to, co zobaczyłem, stanowi złamanie prawa międzynarodowego, przekreślenie wszelkich procedur i zasad. Stanowi ono niebezpieczny precedens, który zagraża integralności wielu państw, także Europy Zachodniej i polskiej racji stanu. W naszym interesie leży bowiem wolna, niezależna i integralna Ukraina. Zapewniam, że jako Poseł do Sejmu RP doskonale to rozumiem - napisał w oświadczeniu Kępiński.

O zaangażowaniu Kępińskiego jako obserwatora oraz o innych jego "poczynaniach" pisaliśmy wcześniej - CZYTAJ TU

Źródło: Telewizja Republika,pap

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy