Borowski: Chcemy i potrzebujemy reformy sądownictwa

Artykuł
Fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska

O potrzebie wyciszenia emocji i konieczności przeprowadzenia fundamentalnej reformy wymiaru sprawiedliwości mówi w rozmowie z Dorotą Łomicką legendarny opozycjonista i przewodniczący warszawskiego klubu „Gazety Polskiej” Adam Borowski.

W niedzielę miała się odbyć wielka manifestacja poparcia dla rządu i reformy sądownictwa współorganizowana przez kluby „Gazety Polskiej”. Dlaczego zrezygnowali Państwo z tego pomysłu?

Manifestacja się nie odbędzie, ponieważ nie chcemy eskalować napięcia. Po tym, co obserwowaliśmy na manifestacjach KOD-u  i  totalnej opozycji, które wzywały do obalenia rządu, można przypuszczać, że również podczas naszej manifestacji byłoby duże napięcie i mogłoby dojść do niepotrzebnej eskalacji emocji. My te emocje chcemy wyciszyć. Sprawa jest jasna – prezydent złożył weto, więc nie walczymy o  to, żeby ustawy podpisał albo nie. To weto zostało złożone, więc rozpoczęła się procedura pisania nowych ustaw przez ośrodek prezydencki, do czego zresztą pan prezydent się zobowiązał.

Przygotowują Państwo za to apel poparcia…

Tak, przygotowaliśmy apel poparcia dla reformy wymiaru sprawiedliwości i będziemy prosili społeczeństwo o złożenie pod nim podpisów. Chcemy w ciągu najbliższych dwóch miesięcy zebrać milion podpisów, żeby pan prezydent, rząd i parlament mieli świadomość, że nie jest to propozycja garstki szaleńców chcących wprowadzenia rządów autorytarnych, lecz wola społeczeństwa, żeby przeprowadzić głęboką i fundamentalną reformę sądownictwa.

Opozycja nie sprawia wrażenia zainteresowanej współpracą. Jak Pan myśli, można liczyć na jej merytoryczny głos w tej sprawie?

Jasne jest, że opozycja nie będzie pracowała przy tych ustawach. Jej przedstawiciele wielokrotnie deklarowali, że chcą obalić rząd, a nie pomagać mu w reformowaniu państwa. Jeśli natomiast chodzi o  środowisko sędziów i korporację sędziowską, to ich cele jasno określił na ostatniej manifestacji pan Andrzej Rzepliński, stwierdzając, że wiele musi się zmienić, żeby pozostało tak, jak było. To słowa, które najlepiej wyrażają intencje tej grupy osób. Jeśli zmiany będą takie, jak oczekuje społeczeństwo, a więc fundamentalne i personalne, to z  pewnością środowisko to będzie protestowało.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"

Źródło: "Gazeta Polska Codziennie", telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy