Żywy łańcuch wokół synagogi, przed którą doszło do zamachu

Artykuł
twitter/‏@Abbie_0019

Ponad tysiąc ludzi różnych wyznań utworzyło żywy łańcuch wokół synagogi w Kopenhadze, gdzie przed blisko miesiącem doszło do jednego z dwóch zamachów. Celem było zademonstrowanie solidarności z duńską społecznością żydowską.

Muzułmanie, chrześcijanie i żydzi zgromadzili się w sobotę na ulicy Krystalgade w centrum duńskiej stolicy i na znak pokoju złączyło dłonie. Wielu ludzi przyniosło białe róże. Inicjator wydarzenia Niddal el-Dżabr wyjaśnił, że manifestacja jedności ludzi różnych wyznań ma "nadać silne przesłanie, (że) Żydzi powinni móc praktykować swą religię w spokoju".

Sobotnie zgromadzenie było inspirowane podobnymi wydarzeniami, organizowanymi w ostatnich tygodniach w różnych miastach skandynawskich. 27 lutego tysiące ludzi różnych wyznań zebrały w Sztokholmie i Kopenhadze, tworząc żywe łańcuchy, aby zademonstrować jedność po atakach przeciwko Żydom w Europie.

W połowie lutego zamachowiec, Duńczyk palestyńskiego pochodzenia, zaatakował kawiarnię w Kopenhadze, gdzie odbywało się spotkanie na temat islamizmu i wolności wypowiedzi, a następnie synagogę. W zaatakowanej kawiarni odbywało się spotkanie zorganizowane przez Larsa Vilksa, szwedzkiego autora karykatur proroka Mahometa. Sprawca zabił dwie osoby, a pięć ranił.

Vilks otrzymał w sobotę nagrodę wolności słowa, przyznawaną corocznie przez duńskie Stowarzyszenie Wolnej Prasy. Nagrodzony za "bycie nieulęknionym", wielokrotnie otrzymywał pogróżki za opublikowanie w 2007 r. rysunku przedstawiającego proroka Mahometa z ciałem psa.


 

Czytaj więcej:

Demonstracja muzułmanów przed synagogą w Oslo. "Nie dla antysemityzmu, nie dla islamofobii"

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy