Znamy uzasadnienie procesu Nitek-Płażyńskiej przeciw Hansowi G. "Tak się kończy zadzieranie z Polką"

Artykuł
Telewizja Republika

W procesie wytoczonym przez Natalię Nitek-Płażyńską przeciw Hansowi G., Sąd Okręgowy w Gdańsku orzekł o jego winie. Reduta Dobrego Imienia opublikowała w sieci, wraz z komentarzem, fragmenty uzasadnienia.

Przypomnijmy, że chodzi o skandaliczne wypowiedzi Hansa G., niemieckiego przedsiębiorcę, który dopuszczał się znieważania Polaków.

Proces cywilny o naruszenie dóbr osobistych przeciwko niemieckiemu współwłaścicielowi firmy Pos System z Kosakowa (Pomorskie), wytoczyła była pracownica Natalia Nitek. Nitek zarządzała projektami w firmie Hansa G. od czerwca 2015 r. do stycznia 2016 r.

W marcu 2016 r. nasza telewizja wyemitowała program, w którym ujawniliśmy nagrania ze skandalicznymi słowami. Hans G. mówi m.in. "nienawidzę Polaków; nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem". "Tak, jestem! Jestem hitlerowcem! To wina tego kraju, że taki jestem". "Zabiłbym wszystkich Polaków. Nie miałbym z tym problemu" – mówił Niemiec.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sukces Natalii Nitek-Płażyńskiej! „Wygrałam z nazistą!”

 

"Zostałam zaatakowana jako kobieta, członek @pisorgpl oraz Polka. Ten wyrok jest bardzo ważny" – komentuje na Twitterze Natalia Nitek-Płażyńska.

 

"W uzasadnieniu wyroku czytamy o dobrach osobistych składających się na godność człowieka i poczucie wartości wobec innych ludzi. Sąd wymienił m.in. język, własną kulturę, historię, czy wyrosłe z niej tradycje. Dalej czytamy, iż zakorzenienie w swojej grupie etnicznej czy narodzie daje poczucie wartości jako człowieka. W związku z tym faktem, sąd wyjaśnił, że wkraczanie w te dziedziny i obrażanie i wyszydzanie tych wartości godzi bezpośrednio w godność człowieka i jego poczucie wartości. Według sądu Hans G. naruszył poczucie własnej wartości Natalii Nitek-Płażyńskiej jako pracownika.

W orzeczeniu gdańskiego sądu trafiamy również na kwestię „hitlerowskich” poglądów Hansa G. Sąd uznał jako absurdalne twierdzenia samego pozwanego, jakoby to przebywanie w Polsce uczyniło go hitlerowcem. Na pewno przebywanie w Polsce nie mogłoby z nikogo uczynić faszysty czy hitlerowca – stwierdził sędzia. Poglądy Hansa G. według Sądu Okręgowego w Gdańsku to konglomerat uprzedzeń rasowych, nacjonalizmu niemieckiego w starym, XIX-wiecznym stylu i antypolskich uprzedzeń. Są to stare klisze, które głęboko zapadły w świadomość społeczeństwa niemieckiego.

Sąd odniósł się także do atmosfery, jaka panowała w firmie prowadzonej przez Hansa G., a którą można określić jako nacechowaną terrorem psychicznym, pełną strachu i stresu.

Reduta Dobrego Imienia mając status interwenienta ubocznego wspomagała ten proces – zarówno od strony finansowej jak i prawnej" – czytamy na stronie Reduty Dobrego Imienia.

 

Źródło: Twitter, Reduta Dobrego Imienia

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy