Ziemkiewicz: w ciągu kilku dni z tragedii z filmu Sekielskiego, Platforma zrobiła cyrk. Nitras rzucający bucikami w Kaczyńskiego...

Artykuł
Fot. Telewizja Republika

W ciągu kilku dni z tragedii z filmu Sekielskiego, Platforma zrobiła cyrk. Nitras rzucający bucikami w Jarosława Kaczyńskiego… Jest wielkie wzmożenie wśród opozycji: "ooo, my nie możemy wygrać z tym PiS-em, to może Sekielskiemu się uda" – powiedział Rafał A. Ziemkiewicz (publicysta „Do Rzeczy”), który był gościem red. Emilii Pobłockiej w Telewizji Republika.

Ziemkiewicz powiedział co sądzi o filmie dokumentalnym "Tylko nie mów nikomu" oraz reakcji społeczeństwa. – Wyświetlenia na YouTube nie znaczą, że tyle osób go obejrzało, ale trzeba przyznać, że widziało go na pewno wiele osób. Jest tam dużo materiału wstrząsającego o krzywdzie ludzkiej i o tym, jak ludzie nie mogli dojść do sprawiedliwości – mówił publicysta. – Jednocześnie mam wrażenie, że "wklejono" tam postać Jana Pawła II, ten wątek wpisał się w narrację polowania na JP II, w której górują liberalne media.

– Nie wiem dlaczego u nas jest dziwna zasada w życiu publicznym, że tylko jeden osąd jest tym prawdziwym. Jeśli mówi się o tym, że film jest wstrząsający, to nie przyznaje się racji tym, którzy chcą zaorać kościół. (...) Nie jest przypadkiem również to, że film miał premierę na tydzień przed wyborami – podkreślał Ziemkiewicz. – To są sprawy z lat 80. Dla mnie głównym tematem jest to, że kościół nie zadziałał. Że był i jest bezsilny. Obecnie kościół jest zbiurokratyzowaną machiną. Od kościoła jednak więcej wymagamy. 

– W Polsce bardzo ciężko być katolikiem. Stefan Niesiołowski, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Lech Wałęsa – naczelne gwiazdy katolicyzmu… – kpił publicysta. – Znając Wałęsę, w ciemno mogę stwierdzić, że powiedział: "ja wiedziałem, ale mnie nie posłuchano!".

– To, że te rzeczy są wstrząsające, to że kościół ma ogromny problem to jest jedna sprawa. Z drugiej strony ten film jest bardzo nieuczciwy. Czemu nie powiedziano, że ci księża byli tajnymi współpracownikami? Jest ksiądz pedofil z grupy Marianów. Dlaczego Sekielski nie poszedł do księdza Bonieckiego, który jest jego zwierzchnikiem? – pytał Ziemkiewicz.

– W ciągu kilku dni z tragedii z filmu Sekielskiego, Platforma zrobiła cyrk. Nitras rzucający bucikami w Jarosława Kaczyńskiego… Jest wielkie wzmożenie wśród opozycji: "ooo, my nie możemy wygrać z tym PiS-em, to może Sekielskiemu się uda" – podkreślał gość red. Pobłockiej.

– Kościół potrzebuje odnowy. To oznacza odsunięcie pewnych ludzi. Jeśli do tego nie dojdzie... (...) Takie są marzenia Biedroniów i Szajbusów: żeby był tylko jeden ksiądz w parafii.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy