Zbadano starożytną świątynię w Egipcie. Naukowcy odkryli nieznane konstelacje gwiazd

Artykuł
Ujawnione zostały nazwy nieznanych konstelacji gwiazd
pixabay.com

Po skrupulatnym przebadaniu jednej starożytnej egipskiej świątyni, naukowcy dokonali niezwykłego odkrycia. Ujawnione zostały nazwy nieznanych konstelacji gwiazd, a prace renowatorów odsłoniły niezwykłe dzieła sztuki.

Najnowsze badania świątyni grecko-rzymskiej, znanej jako Świątynia w Esnie w Egipcie ukazały wiele nieznanych dotąd szczegółów. Przede wszystkim prace renowatorów pozwoliły oczyścić malowidła i zdobienia z sadzy i brudu. Dzięki temu udało się przywrócić im oryginalne kolory.

Gdy robotnicy w Egipcie usunęli zanieczyszczenia ze świątyni, oryginalne rzeźby i hieroglify pod spodem stały się tak wyraźne i nasycone kolorami, "jakby zostały namalowane wczoraj", podaje kierownik projektu Christian Leitz, profesor egiptologii na Uniwersytecie w Tybindze w Niemczech.

Naukowiec powiedział, że w czasie renowacji nic nie jest malowanye, usuwany jest tylko brud. Dzięki temu możemy obejrzeć świątynne zdobienia w oryginalnych kolorach, takimi, jakimi stworzyli je Egipcjanie ponad 2000 lat temu. Jednak poza niezwykłymi kolorami, uwagę naukowców zwróciło coś jeszcze.
 
Podczas renowacji badacze wyczyścili starożytne rzeźbione sceny przedstawiające konstelacje gwiazd. Były wśród nich gwiazdozbiory Wielkiego Wozu (znanego jako Mesekhtiu) i Oriona (znanego jako Sah) oraz dwie nieznane dotąd inskrypcje. Pierwsze z nich opisywała konstelację "Apedu n Ra", a druga "gęsi Ra".

Naukowcy twierdzą, że nie wiedzą, o które konstelacje chodzi. Wśród inskrypcji zabrakło rysunków lub opisów, które nakierowałyby badaczy na to, które gwiazdozbiory zostały opisane w świątyni.

Naukowcy mówią, że dekorowanie świątyni trwało około 200 lat. Leitz zauważył, że kiedy starożytni Egipcjanie dekorowali świątynię, najpierw rysowali wzór czarnym tuszem, a następnie rzemieślnik wyrzeźbił płaskorzeźbę, a następnie namalował relief.

W świątyni wiele napisów zostało narysowanych tuszem, ale nie były później rzeźbione ani malowane. Z tego powodu wiele inskrypcji w świątyni było wcześniej nieznanych i dopiero najnowsze prace renowacyjne odkryły tę tajemnicę.

Świątynia w Esnie została zbudowana za panowania rzymskiego cesarza Klaudiusza (między 41-54 n.e.). Dzisiaj pozostał po niej jedynie przedsionek mający 37 metrów długości, 20 szerokości i 15 wysokości. Oczyszczenie go trwa od 2018 roku i jest wynikiem współpracy Instytutu Starożytnych Studiów Bliskiego Wschodu (IANES) na Uniwersytecie w Tybindze oraz egipskiego Ministerstwa Turystyki i Starożytności

 

 

Źródło: wp.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy