Po skrupulatnym przebadaniu jednej starożytnej egipskiej świątyni, naukowcy dokonali niezwykłego odkrycia. Ujawnione zostały nazwy nieznanych konstelacji gwiazd, a prace renowatorów odsłoniły niezwykłe dzieła sztuki.
Najnowsze badania świątyni grecko-rzymskiej, znanej jako Świątynia w Esnie w Egipcie ukazały wiele nieznanych dotąd szczegółów. Przede wszystkim prace renowatorów pozwoliły oczyścić malowidła i zdobienia z sadzy i brudu. Dzięki temu udało się przywrócić im oryginalne kolory.
Gdy robotnicy w Egipcie usunęli zanieczyszczenia ze świątyni, oryginalne rzeźby i hieroglify pod spodem stały się tak wyraźne i nasycone kolorami, "jakby zostały namalowane wczoraj", podaje kierownik projektu Christian Leitz, profesor egiptologii na Uniwersytecie w Tybindze w Niemczech.
Naukowcy twierdzą, że nie wiedzą, o które konstelacje chodzi. Wśród inskrypcji zabrakło rysunków lub opisów, które nakierowałyby badaczy na to, które gwiazdozbiory zostały opisane w świątyni.
W świątyni wiele napisów zostało narysowanych tuszem, ale nie były później rzeźbione ani malowane. Z tego powodu wiele inskrypcji w świątyni było wcześniej nieznanych i dopiero najnowsze prace renowacyjne odkryły tę tajemnicę.
Świątynia w Esnie została zbudowana za panowania rzymskiego cesarza Klaudiusza (między 41-54 n.e.). Dzisiaj pozostał po niej jedynie przedsionek mający 37 metrów długości, 20 szerokości i 15 wysokości. Oczyszczenie go trwa od 2018 roku i jest wynikiem współpracy Instytutu Starożytnych Studiów Bliskiego Wschodu (IANES) na Uniwersytecie w Tybindze oraz egipskiego Ministerstwa Turystyki i Starożytności
Źródło: wp.pl