Zamiast elektryka wezwała służby ratunkowe. Kobieta odpowie przed sądem

Artykuł
Policja przypomina, że zanim wykręci się numer alarmowy, należy zastanowić się, czy zgłoszenie wymaga interwencji policji lub innych służb
Fot. pixabay/Bru-nO

Nietrzeźwa kobieta zadzwoniła pod numer alarmowy, twierdząc, że chce odebrać sobie życie. Jednak jak się okazało, 63-latka z gminy Pasym zmyśliła historię. Tak naprawdę chciała, aby ktoś wymienił jej żarówkę.

Oficer dyżurny szczycieńskiej komendy otrzymał zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, z którego wynikało, że mieszkanka gminy Pasym, chce odebrać sobie życie. Na miejsce pojechał patrol interwencyjny.

Po tym, jak funkcjonariusze przybyli na miejsce, okazało się, że kobieta jest w dobrym stanie psychicznym. 63-latka powiedziała policjantom, że nikt się nią nie interesuje i jest jej z tego powodu źle. Jednak zaprzeczyła, aby kiedykolwiek miała myśli samobójcze.

Po chwili przyznała, że wezwała służby ratunkowe, ponieważ chciała, aby ktoś wymienił żarówkę w jej mieszkaniu.

W momencie, w którym usłyszała, że wezwanie funkcjonariuszy było bezpodstawne, kobieta zaczęła zachowywać się w sposób arogancki. Próbowała wyprosić wszystkich ze swojego mieszkania.

Funkcjonariusze zdążyli poinformować 63-latkę, że odpowie ona przed sądem za bezpodstawne zgłoszenie, traktowane jako wywołanie fałszywego alarmu, czy też wprowadzenie w błąd instytucji publicznej lub organu czuwającego na bezpieczeństwem publicznym.

Źródło: warminsko-mazurska.policja.gov

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy