Zamach terrorystyczny w Jerozolimie. Netanjahu: Znajdziemy odpowiedzialnych

Artykuł
twitter

Dziś w godzinach popołudniowych w Jerozolimie doszło do wybuchu autobusu, ucierpiało 21 osób – podaje agencja Reuters. Autobus był pusty w momencie eksplozji, ranni to przypadkowi przechodnie. Nie ma ofiar śmiertelnych. Po analizie miejsca wybuchu policja podała, że powodem eksplozji była bomba, umieszczona w pojeździe w celu przeprowadzenia zamachu terrorystycznego.

Do zdarzenia doszło w dzielnicy Derech Hebron, w południowej części izraelskiej stolicy. Dwie osoby są poważnie ranne, siedem odniosło spore obrażenia, reszta – lekkie.

Autobus jechał z południowej części miasta i zatrzymał się na ulicy Moshe Barama, gdy nagle dało się usłyszeć eksplozję i pojazd stanął w ogniu. Niedługo potem pojawiła się policja i straż pożarna. – Opierając się na profesjonalnym dochodzeniu eksperci policyjni stwierdzili, że z tyłu autobusu umieszczona była bomba i to ona spowodowała wybuch, poszkodowanie przechodniów oraz pożar. Dodatkowo uszkodzony został umiejscowiony niedaleko samochód – mówił rzecznik policji Asi Aharoni. – Sprawdzamy, kto podłożył bombę i jakie jest jej źródło. Nie znamy jeszcze żadnych szczegółów odnośnie bomby – dopuszczamy wszystkie możliwości – powiedział komendant jerozolimskiej policji Yoram Levy. 

Izraelska służba specjalna odpowiedzialna za kontrwywiad i bezpieczeństwo wewnętrzne, Szin Bet, potwierdziła, że wybuch był atakiem terrorystycznym. – Dzisiejszego popołudnia w Jerozolimie w wyniku zamachu terrorystycznego eksplodował autobus. Przekazuję życzenia szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim poszkodowanym. Znajdziemy tych, którzy przygotowali ten zamach i dopilnujemy, że odpowiedzą za ten akt terroru – mówił premier Izraela Banjamin Netanjahu. 

Obecnie wszyscy poszkodowani znajdują się w szpitalu Magen David Adom.  

 

Źródło: Reuters, haaretz.com

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy