Zaatakowano dom działacza PiS. Mężczyzna trafił do szpitala. Senator Koc: nasi przeciwnicy nie cofną się przed niczym

Artykuł
Twitter/@Anna Gańska-Lipińska

W powiecie czuchnowskim w województwie pomorskim doszło do ataku na działacza Prawa i Sprawiedliwości, który prowadził działalność patriotyczną. Mężczyzna w wyniku zdarzenia trafił do szpitala.

Ofiara ataku to Mariusz Briosz, prezes stowarzyszenia Brygada Inki, zajmującego się kultywowaniem pamięci o legendarnej sanitariuszce antykomunistycznego podziemia Danucie Siedzikównie „Ince”. 

Na domu działacza pojawiły się wulgarne napisy. W jego aucie zostały przebite opony. Sam w wyniku nagłego zdenerwowania źle się poczuł i trafił do szpitala na badania.

W tej sprawie działania podjęły już policja i prokuratura.

W rozmowie z portalem TV Republika sprawę skomentowała senator Prawa i Sprawiedliwości Maria Koc. 

Jestem głęboko przekonana, że ta agresja która się pojawiła w przestrzeni publicznej i nasila się z dnia na dzień, jest wynikiem kampanii wyborczej i agresywnej postawy polityków opozycji, którzy za wszelką cenę chcą doprowadzić do polaryzacji sceny politycznej ale też społeczeństwa. Platforma Obywatelska słynie z tego, że dzielą Polaków i tylko w ten sposób mogą osiągnąć efekt, bo nie mają programu i nie są wiarygodni ani skuteczni. Ich kandydat postępuje podobnie. Język Rafała Trzaskowskiego jest bardzo konfrontacyjny, grozi dziennikarzom, chociaż z jednej strony mówi o wspólnocie o łagodzeniu sporów, a z drugiej strony pojawiają się przy nim ludzie, którzy mają na maseczkach napisy obraźliwe w stosunku do PiS i on nic z tym nie robi. – wskazuje senator. 

Ten atak na prywatny dom człowieka związanego z PiS uważam za bardzo niepokojący i skandaliczny. To pokazuje, że emocje sięgnęły zenitu i przeciwnicy Andrzeja Dudy i PiS nie cofną się przed niczym. Dochodzi już do ataku nie tylko w sferze werbalnej, ale do ataku bezpośredniego. – dodaje.

Wielokrotnie mówiliśmy o tym, że od słów łatwo przejść do czynów i niema się co dziwić, że emocje stają się tak duże, że ludzie przekładają to na tak haniebne czyny. Atakowani są także ludzie. To już miało miejsce kilka lat temu kiedy zaatakowano biuro poselskie PiS i zamordowano pracownika tego biura i teraz ta eskalacja tej agresji po stornie opozycji i ludzi którzy ją popierają pokazuje, że można się obawiać najgorszego. Można tylko apelować, żeby obniżyć ten ton dyskusji, żeby zahamować te złe emocje. – podkreśla senator Maria Koc.

 

Źródło: portal TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy