Wypadek ukraińskiego autokaru: kierowca usłyszał zarzuty

Artykuł
Prawdopodobnie kierowca nie dostosował prędkości do podjętego manewru skrętu
Fot. PAP/Darek Delmanowicz

Zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której zginęło pięć osób, usłyszał kierowca ukraińskiego autokaru, który rozbił się na podkarpackim odcinku autostrady A4. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Jak poinformowała zastępca prokuratora okręgowego w Przemyślu Beata Starzecka, zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym przedstawiono 48-letniemu kierowcy Volodymyrowi K., który prowadził autokar. W wyniku katastrofy zginęło pięć osób, a wielu pasażerów „doznało obrażeń o charakterze lekkim, średnim i ciężkim”.

Prokurator wyjawiła, że dotychczasowe ustalenia pozwoliły przyjąć, iż najbardziej prawdopodobną wersją jest to, że kierowca zamierzał skręcić w prawo.

Tymczasem, jak wynika z zabezpieczonego do śledztwa tachografu, kierowca autokaru na chwilę przed wypadkiem jechał z prędkością 96-97 km na godzinę, ale tuż przed wypadkiem, przez ostatnie cztery sekundy prędkość pojazdu spadała z 95 do 45 km na godz.

– Choć jechał z prędkością dozwoloną na autostradzie, czyli nie szarżował, to jednak była to prędkość niedostosowana do podjętego manewru skrętu w prawo – wyjaśniła Starzecka.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy