Wybory prezydenckie. Liderzy KO: Podtrzymujemy poparcie dla Kidawy-Błońskiej

Artykuł
Youtube

Czy kandydatką Koalicji Obywatelskiej na prezydenta pozostanie wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska? Liderzy ugrupowań tworzących KO podtrzymują poparcie, jednak szefowie Zielonych nie składają jednoznacznych deklaracji.

W czwartek Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że w związku z tym, że obowiązująca regulacja prawna pozbawiła PKW instrumentów koniecznych do wykonywania jej obowiązków, głosowanie w dniu 10 maja 2020 r. nie może się odbyć.

Dzień wcześniej, we wspólnym oświadczeniu szefów PiS Jarosława Kaczyńskiego i Porozumienia Jarosława Gowin poinformowano, że te ugrupowania przygotowały rozwiązanie dotyczące tegorocznych wyborów prezydenckich. Zakłada ono, że zarządzone na 10 maja wybory się nie odbędą, a po przewidywanym stwierdzeniu przez Sąd Najwyższy nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory "w pierwszym możliwym terminie". Wybory mają odbyć się korespondencyjnie.

W związku z sytuacją pojawiały się w ostatnich dniach w mediach, w debatach publicznych, pytania, czy Kidawa-Błońska będzie kandydatką Koalicji Obywatelskiej także w nowych wyborach.

Sama Kidawa-Błońska oświadczyła w ostatni czwartek, że weźmie udział w wyborach pod warunkiem, że będą one zgodne z polskim prawem, konstytucją, przeprowadzone przez Państwową Komisję Wyborczą, w terminie bezpiecznym dla Polaków. "Na razie nie mamy żadnej informacji, kiedy te wybory mogą się odbyć" - zaznaczyła.

Politycy PO oficjalnie deklarują poparcie dla wicemarszałek Sejmu także w kolejnej odsłonie prezydenckiej elekcji.

– Podtrzymuję rekomendację dla marszałek Kidawy-Błońskiej- powiedział w czwartek lider PO Borys Budka. Także jego poprzednik Grzegorz Schetyna wyraził w piątek przekonanie, że Małgorzata Kidawa-Błońska wystartuje w nowych wyborach prezydenckich.

– Jest kandydatką Koalicji Obywatelskiej i Platformy Obywatelskiej, została wybrana przez konwencję - powiedział.

Swój start w nowych wyborach wykluczył tego samego dnia kontrkandydat Kidawy-Błońskiej w partyjnych prawyborach, prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

PAP zapytała liderów partii, współtworzących wraz z PO Koalicję Obywatelską, czy ich ugrupowania podtrzymują swoje poparcie dla Kidawy-Błońskiej.

– Jesteśmy w Koalicji Obywatelskiej, kandydatką Koalicji Obywatelskiej, wskazaną przez wszystkie cztery partie jest Małgorzata Kidawa-Błońska, w tym zakresie się nic nie zmieniło - powiedział PAP lider Nowoczesnej i zarazem rzecznik sztabu kandydatki Adam Szłapka.

Liderka Inicjatywy Polska Barbara Nowacka podkreśliła w rozmowie z PAP, że na razie zupełnie nie wiadomo, jak będą wyglądać kolejne wybory prezydenckie.

– My swojej decyzji o poparciu dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej nie zmieniamy - zaznaczyła.

Współprzewodnicząca Zielonych i posłanka KO Małgorzata Tracz zwróciła uwagę, że w tej chwili trudno cokolwiek mówić, bo nie wiadomo, co się wydarzy w kontekście wyborów prezydenckich. – Nie wiadomo kiedy będą te wybory, czy będą dotychczasowi kandydaci, czy nowi, jest więc za wcześnie, by składać jakiekolwiek deklaracje - powiedziała Tracz.

Właśnie wśród Zielonych poparcie dla Kidawy-Błońskiej wzbudzało na początku tego roku najwięcej kontrowersji - w ugrupowaniu tym były głosy, żeby wystawić własnego kandydata i w ten sposób promować partię.

Pytania w kwestii kandydatury Kidawy-Błońskiej pojawiają się też w samej PO, bo notowania kandydatki w sondażach w ostatnich miesiącach gwałtownie spadły.

W lutym w sondażu IBRIS dla "Rzeczpospolitej" prezydent Andrzej Duda uzyskał 43,7 proc poparcia, a Małgorzata Kidawa-Błońska miała drugie miejsce z poparciem 29,2 proc., to według sondażu tej samej pracowni z końca marca, gdyby do wyborów doszło 10 maja Andrzej Duda wygrałby w I turze otrzymując 54,6 proc. głosów, a na Kidawę-Błońską głosowałoby tylko 12,1 proc. wyborców. Z kolei sondaż Kantar z końca kwietnia, według którego Duda otrzymywał w I turze 59 proc., dawał Kidawie-Błońskiej dopiero piąte miejsce z poparciem 4 proc.

– To co się stało z poparciem dla pani marszałek to jest zbieg całego szeregu bardzo niesprzyjających okoliczności. Obawiam się jednak, czy będziemy w stanie odbudować jej pozycję, bo czas jest bardzo trudny, nie ma go za dużo, a z sympatią wyborców jest tak, że jak upatrzą sobie kogoś, bardzo trudno jest ich przekonać do innego kandydata - przyznaje prominentny polityk PO, uchodzący za zdecydowanego zwolennika kandydatury wicemarszałek Sejmu.

– Jesteśmy jednak gotowi do walki z Małgosią i będziemy próbować się odbudować, są na to szanse - dodaje.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy