Woyciechowski o uroczystościach w Jerozolimie: upokorzeniem byłoby dla Polski i samego prezydenta pojechać tam i być milczącą kukłą

Artykuł
Telewizja Republika

Gościem red. Marcina Bąka w programie Wolne Głosy był Piotr Woyciechowski, ekspert ds bezpieczeństwa.

Czy to, że prezydent Andrzej Duda nie jedzie na uroczystości w Jerozolimie, to jest sytuacja "upokarzająca", jak możemy przeczytać na niektórych forach internetowych, porażka Polski czy właśnie nie?

– Wręcz przeciwnie, nie możemy mówić o żadnym upokorzeniu. Jest to najlepsza z szeregu decyzji, którą prezydent mógł podjąć. Upokorzeniem byłoby dla Polski, dla samego prezydenta, pojechać tam i być taką milczącą kukłą, która przyjmuje biernie. Z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że Putin powie dokładnie to albo jeszcze więcej niż w grudniu ubiegłego roku, kiedy w sposób bezczelny oskarżył Polskę o współudział w wybuchu II Wojny Światowej, a potem sformułował insynuację co do domniemanego antysemityzmu rządu polskiego podczas dwudziestolecia międzywojennego- powiedział Piotr Woyciechowski.

– Jest tak, co mi się bardzo podoba, powiedzmy sobie szczerze, że organizacja polsko- żydowska Forum Żydów Polskich stanęła na wysokości zadania, mówiąc że jest to miejsce w którym sprawca holocaustu będzie przemawiał, współsprawca, czyli Putin który jest sukcesorem Związku Sowieckiego, Francja która się dwuznacznie zachowywała podczas okupacji niemieckiej i kolaborowała z III Rzeszą także w tym wymiarze eliminacji narodu żydowskiego. Natomiast przedstawiciel Polski, narodu który był pierwszym obiektem agresji i Niemiec nazistowskich i Związku Sowieckiego, który najbardziej pomógł ze wszystkich krajów okupowanych ludności żydowskiej- będzie milczał. To jest najlepsza decyzja jaką prezydent mógł podjąć. Szczerze mówiąc nie wiem po co minister Czaputowicz tam jedzie, uważam że cała polska delegacja powinna zbojkotować to wydarzenie i w sposób pozytywny przepracować to, co się zdarzyło w grudniu, mówię tu o wystąpieniu prezydenta Putina, a także to, co może się stać- ocenił ekspert ds. bezpieczeństwa Piotr Woyciechowski.

Jest w części polskich elit politycznych taka myśl "nie drażnić rosyjskiego niedźwiedzia". Bo "Rosja rozdrażniona może zaatakować".

– Rosjanie szanują tylko silnych. Natomiast jeśli chodzi o ta warstwę, ten element wojny hybrydowej jakim jest narracja historyczna, po stronie Polski i Polaków stoją takiego kalibru argumenty, że nieużywanie ich jest grzechem wołającym o pomstę do nieba. Sprawa zbrodni katyńskiej jest między innymi tym kalibrem bardzo bolesnym dla drugiej strony, ale jest tu element taki, że jeśli chodzi o ludobójstwo sowieckie jest to element najbardziej rozpoznawalny i uznawany przez społeczność międzynarodową. Ten testament, który zostawił po sobie śp. Lech Kaczyński nie został wykonany. Rosja nie przeprowadziła rehabilitacji, Rosjanie uznali to w ramach tego postępowania że jest to jakiś czyn kryminalny, na pewno nie jest to zbrodnia wojenna, ludobójstwa. Dalej trzymają część dokumentacji z tego postępowania karnego u siebie, nie przekazując go stronie polskiej no i to kłamstwo katyńskie jakby odżywa- mówił Woyciechowski w Telewizji Republika

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy