Wierzejski Nadaje: And the winner is...

Aleksander Wierzejski 30-09-2020, 09:43
Artykuł
Flickr

Jeśli nie oglądaliście debaty Trump-Biden to już nie musicie. CNN ogłosił, że Biden wygrał, Gazeta Wyborcza uznała porażkę urzędującego prezydenta czyli pozamiatane. Prawda? Nie.

Ten niby merytoryczny zwycięzca już na początku rozmowy powiedział do przeciwnika: “zamknij się koleś” potem rzucił pod adresem Trumpa: “ten klaun”. Joe Biden - sam wiceprezydent przez dwie kadencje - konsekwentnie unikał nazwania przeciwnika “prezydentem” lub “panem prezydentem”. Wystarczył zaimek “on”. W końcu nazwał szefa rządu USA “kłamcą” (wszystko co mówisz to kłamstwa).

 

Biden miał łatwiutko: na oskarżenia Trumpa o korupcję syna wiceprezydenta, rodzinne konszachty z Chinami i “eksport” amerykańskich miejsc pracy do państwa środka a także systemowe osłabianie armii odpowiadał “to nieprawda”.

Pytany dlaczego nie zareagował na lewackie rozruchy w Portland i innych miastach rządzonych przez Demokratów odpowiedział, że nie pełni żadnego urzędu ale w ogóle to wspiera prawo i porządek. Z jednej strony jest też przeciw lewackiemu postulatowi o zabieraniu funduszy policji, z drugiej strony chciałby nowej policji, bardziej humanitarnej, która współpracuje z mieszkańcami…

 

Bill O’Reilly - amerykański pisarz i komentator polityczny - zauważył, że Joe Biden starał się trzymać wyćwiczonego scenariusza i prezentować oświadczenia bezpośrednio do widzów. Donald Trump zaś usiłował go wybić z tego rytmu.

 

Osobną rolę odegrał moderator Chris Wallace. Dlaczego np. Nie zareagował gdy Joe Biden zbył pytanie o rolę jego syna Hunter Bidena w ukraińskiej firmie Burisma. W okresie gdy jego ojciec był wiceprezydentem USA, Hunter Biden otrzymał od Burismy po 50 tysięcy $ miesięcznie. Za jakie usługi? Dumny tatuś odpowiedział, że “Hunter nie robił nic złego na Ukrainie” a dziennikarz Wallace tematu nie drążył. Dlaczego? Bardzo dobre pytanie.

W końcu nie chodzi o biznesowe perypetie Huntera Bidena a o działania wiceprezydenta USA Bidena, który pozwolił by jego rodzina wzbogaciła się kosztem interesów USA.

 

Biden zmieniał temat np. Z obsady sądu najwyższego na ubezpieczenie zdrowotne. Wśród najważniejszych pytań było to o sąd najwyższy. Czy Biden zamierza zwiększyć liczbę sędziów tak by konserwatywni nominaci Trumpa stracili większość (packing the supreme court). Binden odmówił odpowiedzi i wezwał Amerykanów do głosowania w wyborach, również korespondencyjnego. Walles powtarzał pytanie trzykrotnie “will You pack the court” ale Biden udawał, że nie słyszy. W końcu Walles pozostawił pytanie bez odpowiedzi.

Zdaniem komentatorów dowodzi to, że planuje właśnie taki ruch.

 

Było więcej takich fragmentów np. w przypadku rozmowy o pandemii Covid19 - Biden opowiadał czego by to nie zrobił by ustrzec Amerykanów przed konsekwencjami choroby ale sam w styczniu krytykował zakaz lotów do Chin wprowadzony przez Donalda Trumpa. “Ksenofobiczny krok” ograniczył jednak liczbę osób zarażonych w USA. Wallace nie drążył tematu tylko potakiwał Bidenowi w miotaniu oskarżeń wobec Trumpa.

 

Sprawa epidemii jest najważniejszą kwestią tej kampanii wyborczej bo gdyby nie ona to Trump po sukcesach gospodarczych 2019r miałby już prezydenturę w kieszeni. Tego nie wolno odpuszczać.

 

Zwolennicy Joe Bidena obawiali się, że nie wydoli by merytorycznie dyskutować z Trumpem gdyż wcześniej zdarzały mu się ambarasujące wpadki co do liczb, faktów, itp. W mediach otwarcie dyskutowano o demencji tego polityka. Nic z tych rzeczy. Biden wypadł o wiele lepiej niż oczekiwano.

 

Wątpię jednak by gorszy lub lepszy występ w telewizyjnej debacie mógł dziś zadecydować o postawie zdecydowanych zwolenników lub przeciwników prezydenta Trumpa. Sonda opublikowana przez CNN jest przecież zrobiona wśród widzów tej stacji a więc odpowiedziały na nią osoby karmione propagandą.

 

Prawdziwa walka toczy się głosy wahających się. Np. w głosowaniu w jednej z latynoskich stacji telewizyjnych Trump wygrał zdecydowanie. Walka trwa. Będzie trwać do wyborów i po nich z uwagi na kontrowersyjną metodę głosowania pocztowego.

 

Od wyników tych wyborów zależy niemal dosłownie los ludzkości i wszystkie strony o tym wiedzą.

Źródło: Portal TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy