W niedzielę rozpoczyna się tenisowa uczta French Open

Artykuł
Hubert Hurkacz w pierwszej rundzie zmierzy się z Amerykaninem Tennysem Sandgrenem
twitter/Hubert Hurkacz

Pora na trzeci w tym roku tenisowy turniej wielkoszlemowy. W niedzielę w Paryżu rozpocznie się French Open. W normalnych okolicznościach najlepsi tenisiści i tenisistki zjeżdżają do Francji pod koniec maja. Teraz rywalizacja odbędzie się jesienią z dużymi ograniczeniami związanymi z Covid-19. Jaki to może być turniej, kogo można postawić w roli faworytów i na co stać polskich zawodników? Patryk Serwański rozmawiał o tym z komentatorem Eurosportu Tomaszem Wolfke.

Paryski turniej w tym roku wyjątkowo odbędzie się jesienią. To będą zupełnie inne warunki niż te, do których tenisiści i tenisistki przywykli w tradycyjnym, wiosennym terminie. Inna pogoda, temperatura - to wszystko przełoży się także na paryskie korty.

- Z całą pewnością będą to inne korty. Cięższe, wolniejsze. Na przełomie maja i czerwca gdy panują tam wyższe temperatury te korty są po prostu szybsze - mówi komentator Eurosportu Tomasz Wolfke i zaznacza, że taka specyfika paryskich kortów może ułatwić zadanie rywalom Rafaela Nadala. Hiszpan to etatowy zwycięzca turnieju w Paryżu. Teraz jego głównym rywalem powinien być Novak Djoković. Nie sądzę, żeby ponownie wykonał jakiś numer, który skończy się dyskwalifikacją, chociaż Serb ostatnio nie trzyma nerwów na wodzy. Coś dziwnego się z nim porobiła. Można powiedzieć, że brzydko się starzeje. Do tej pory był to tenisista bardzo lubiany, dowcipny, otwarty. Z jakąś taką ciepłą, pozytywną charyzmą. Teraz okazuje się, że to taki tenisowy Dr. Jekyll i Mr. Hyde, ale w formie jest wybitnej - ocenia Wolfke.

Zdaniem sportowego komentatora o wiele trudniej wskazać faworytki kobiecej rywalizacji, która w ostatnich latach przynosi wiele niespodzianek. W Paryżu zabraknie Japonki Naoimi Osaki. Zwyciężczyni US Open nigdy nie czuła się dobrze na paryskich kortach. Nie zobaczymy na nich także Australijki Ashleigh Barty. Do rywalizacji wraca za to Rumunka Simona Halep.

W turniejach singlowych wystąpi czworo reprezentantów Polski. Iga Świątek w pierwszej rundzie zagra z zeszłoroczną finalistką Czeszką Marketą Vondrousovą. Rywalką Magdy Linette (rozstawiona z 31.) będzie Kanadyjka Leyhah Fernandez. W męskim turnieju Hubert Hurkacz trafił na Amerykanina Tennysa Sandgrena a Kamil Majchrzak na Rosjanina Karena Chaczanowa.

- Trudno coś sensownego powiedzieć i wlać nadzieję w serca naszych kibiców. Będzie to trudny turniej dla reprezentantów polski. Iga Świątek ma bardzo trudną rywalkę. Magda Linette trochę łatwiejszą, ale od trzeciej rundy zaczną się schody. Kamil Majchrzak na pewno nie jest faworytem w starciu z Chaczanowem. Hubert Hurkacz jeśli wygra dwa mecze i dotrze do trzeciej rundy to będziemy mogli powiedzieć, że zadanie wykonał - podsumowuje Tomasz Wolfke.

Źródło: rmf24.fm

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy