W. Andrusiewicz: Polska z łącznie 3 mln szczepionek na grypę

Artykuł
Szczepionki przeciwko grypie.
PAP

Łącznie będziemy mieli w Polsce 3 mln szczepionek na grypę – powiedział w środę rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Zaznaczył, że jeśli dalej będzie zapotrzebowanie, resort wraz z Agencją Rezerw Materiałowych podejmą kolejne kroki, by dodatkowo skupować szczepionki.

Na antenie radia TOK FM Andrusiewicz pytany o dostępność szczepionek na grypę powiedział, że resor zdrowia wraz z Agencją Rezerw Materiałowych systematycznie starają się zwiększać liczbę szczepionek.

- Dokonaliśmy zapytania ofertowego i zakupujemy szczepionki jako swego rodzaju rezerwę państwową do szczepień – powiedział rzecznik.

Podkreślił, że te szczepionki nie będą przetrzymywane w magazynach, ale zostaną przekazane społeczeństwu do szczepień, choćby dla osób w wieku powyżej 75 lat, które są szczególnie zagrożone powikłaniami grypowymi.

Oświadczył, że w tej chwili sumarycznie będziemy mieli w Polsce w granicach 3 mln szczepionek. Powiedział, że jeśli wciąż będzie zapotrzebowanie w społeczeństwie, wówczas państwo podejmie kolejne kroki, aby te szczepionki dodatkowo skupować.

Adrusiewicz zwrócił uwagę, że w dotychczasowej historii "to nie państwo zamawiało i kupowało szczepionki, ale firmy prywatne, które zaopatrują rynek prywatny w związku ze szczepieniami, które się odbyły w minionym roku. To jest ten poziom wyszczepienia w Polsce 3,5-4 proc., na którego podstawie firmy prognozują zużycie. Państwo w tej chwili wkroczyło i zakupiło szczepionki, które będzie udostępniać obywatelom" – oświadczył Andrusiewicz

Pytany o rekomendacje dla rządu w związku z obchodami 1 listopada, kiedy większość Polaków nawiedza groby swoich najbliższych, rzecznik resortu zdrowia powiedział, że trakcie środowego posiedzenia sztabu kryzysowego w Ministerstwie Zdrowia omawiano m.in. kwestie związane z tym dniem.

- Mamy trzy tygodnie, w tym czasie może się wiele wydarzyć. Przygotowujemy się do tego wydarzenia, wypracowując różne scenariusze w zależności od tego, jak będzie rozwijała się sytuacja. Na dziś mamy obowiązek noszenia maseczek na cmentarzach w strefie zielonej, czyli w strefie, gdzie nie ma obostrzeń, jeśli nie jesteśmy w stanie zachować dystansu, a jak wiemy, na cmentarzach nie będziemy w stanie go utrzymać. (...) W strefach żółtych i czerwonych maseczka jest obowiązkowa  – przypomniał Andrusiewicz.

- Maseczka to dziś najpewniejszy sposób zabezpieczenia się przed zakażaniem – podkreślił rzecznik resoru zdrowia.

Oświadczył, że został przygotowany scenariusz na wypadek, gdyby przed 1 listopada nastąpił drastyczny wzrost zakażeń.

Dziś za wcześnie jeszcze o tym mówić – jaki będzie ten wzrost zakażeń". - Pamiętajmy, że każda z tych prognoz uwzględnia inne zmienne. Bierzemy pod uwagę wszystkie zmienne – z każdej z czterech prognoz stworzonych na różnych modelach, więc najpewniejsze prognozowanie to jest to prognozowanie dwa tygodnie w przód. Wówczas wiemy, z czym możemy się mierzyć – powiedział Andrusiewicz.

W ocenie rzecznika prasowego MZ "na pewno w najbliższym czasie liczba zakażeń nie spadnie".

- Liczmy, że wprowadzenie kategorycznych obostrzeń w strefach żółtej i czerwonej oraz zerojedynkowa sytuacja dla policji, która będzie mogła wystawiać mandaty, może wpłynąć na najbliższe dni – powiedział Andrusiewicz.

Zapowiedział, że w czwartek będzie dwa razy więcej powiatów z obostrzeniami. - Wszystko wskazuje na to, że od północy z piątku na sobotę wszyscy warszawiacy będą chodzić w maseczkach – powiedział Andrusiewicz. 

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy