USA: po decyzji gubernatora zmarło kilka tysięcy ludzi

Artykuł
Celem decyzji gubernatora było zwolnienie jak największej liczby łóżek szpitalnych
Pixabay

Pod koniec marca gubernator stanu Nowy Jork Andrew M. Cuomo zdecydował o przeniesieniu osób zarażonych koronawirusem ze szpitali do domów opieki. W efekcie zmarło aż 6400 osób.

Celem decyzji gubernatora było zwolnienie jak największej liczby łóżek szpitalnych. Cuomo obawiał się, że w związku z nagłym wzrostem liczby zachorowań amerykańska służba zdrowia nie będzie w stanie przyjąć kolejnych pacjentów.

Decyzja okazała się jednak nietrafiona, bo pozbawieni szpitalnej opieki chorzy zaczęli masowo umierać. 6400 mieszkańców zmarło w stanowych domach opieki i zakładach opieki długoterminowej, a w statystykach to ponad jedna dziesiąta zgłoszonych zgonów w takich placówkach w całym kraju.

Według New York Timesa, w jednym centrum medycznym na Brooklinie zmarło aż 56 osób.

Jak to się ma w porównaniu do sytuacji w Polsce?

Obecnie wojewoda małopolski wytypował pięć szpitali, w których mają zostać uruchomione awaryjne oddziały dla zakażonych COVID-19. W sumie to 300 łóżek. Szpitale powiatowe mają uzyskać pomoc od Szpitala Uniwersyteckiego, który obecnie pełni funkcję głównego wobec pandemii.

Według danych z soboty, koronawirus wykryto u 193 osób z samej Małopolski.

Źródło: pap, tvp.info

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy