Unijna komisarz o konwencji stambulskiej: takie decyzje byłyby godne pożałowania...

Artykuł
Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r., a ratyfikowała - w 2015 r.
Fot. PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ

Przystąpienie Unii Europejskiej do konwencji stambulskiej dotyczącej zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej pozostaje priorytetem - poinformował w poniedziałek na konferencji w Brukseli rzecznik KE Adalbert Jahnz.

Komisja Europejska na konferencji w Brukseli była pytana o zapowiedzi dotyczące podjęcie formalnych prac nad wypowiedzeniem tzw. konwencji stambulskiej w Polsce.

"Przystąpienie UE do konwencji stambulskiej dotyczącej zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej pozostaje priorytetem. UE podpisała konwencję w czerwcu 2017 roku i od tego czasu KE pracuje z Radą, żeby sfinalizować proces przystąpienia. To bardzo ważna konwencja" - powiedział Adalbert Jahnz.

Nie wszystkie kraje UE ratyfikowały konwencję. Nie zrobiły tego: Bułgaria, Czechy, Węgry, Łotwa, Litwa i Słowacja oraz nienależąca już do wspólnoty Wielka Brytania, a także Ukraina, Mołdawia i Armenia.

W niedzielę wieczorem unijna komisarz ds. równości Helena Dalli napisała na Twitterze, że deklaracje o wystąpieniu któregokolwiek z państw członkowskich z konwencji stambulskiej są "niepokojące". "Takie decyzje byłyby godne pożałowania. Zamiast tego państwa członkowskie powinny podjąć wysiłki, aby chronić ofiary przemocy wobec kobiet. KE jest zdecydowana działać na rzecz ratyfikacji Konwencji" - zapowiedziała na tym portalu społecznościowym.

W sobotę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że w poniedziałek do resortu rodziny zostanie złożony wniosek o podjęcie formalnych prac nad wypowiedzeniem tzw. konwencji stambulskiej. Według ministra, w konwencji znajdują się zapisy "o charakterze ideologicznym", z którymi jego resort się nie zgadza. Ziobro podkreślał ponadto, że w dokumencie nie ma żadnych rozwiązań w zakresie ochrony kobiet przed przemocą, których Polska by nie spełniała, a w niektórych obszarach polskie standardy są wyższe niż te przewidziane przez konwencję.

Rzecznik prasowy PiS Radosław Fogiel zaznaczył w poniedziałek w rozmowie na antenie Polskiego Radia 24, że w tej sprawie nie została jeszcze podjęta żadna decyzja. "Trwają analizy co do samego stosowania i ewentualnej przyszłości konwencji, więc tutaj powiedziałbym, że wzmożenie emocjonalne niektórych środowisk jest zdecydowanie zbyt wczesne" - mówił.

Podkreślił jednocześnie, że nikt ze strony Zjednoczonej Prawicy nie zgadza na "jakąkolwiek przemoc, a zwłaszcza na przemoc wobec kobiet czy dzieci". "To jest sprawa absolutnie jasna, bo niektórzy nasi przeciwnicy próbują stawiać sprawę w sposób absolutnie cyniczny, więc to podkreślmy bardzo wyraźnie" - dodał.

Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej została przygotowana w 2011 r. i weszła w życie w sierpniu 2014 r. Polska podpisała konwencję w grudniu 2012 r., a ratyfikowała - w 2015 r.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy