Trwa zjazd Klubów "GP"! Prezes PiS gościem specjalnym pierwszego dnia

Artykuł
Twitter \ @GPtygodnik

Gościem specjalnym pierwszego dnia XV zjazdu Klubów Gazety Polskiej był prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Andrzej Duda musi być prezydentem; to dobry prezydent, to człowiek, który angażuje się w zmiany i je rozumie, potrafi walczyć i walczy twardo - podkreślał lider PiS.

W dniach 12-14 czerwca odbywa się XV Zjazd Klubów "Gazety Polskiej". W tym roku ze względu na sytuację związaną z pandemią koronawirusa zjazd odbywa się online. W piątek po południu wziął w nim udział lider PiS, który odniósł się do zbliżających się wyborów prezydenckich. Ocenił te wybory są bardzo ważne, bo nie chodzi w nich tylko o to, kto będzie prezydentem, ale też o to, czy będzie można kontynuować zmiany zapoczątkowane pięć lat temu. "Nie jest jeszcze tak, że tego co zrobiono nie można było cofnąć. Musimy doprowadzić do takiego stanu naszej ojczyzny, Polski, by te zmiany były już nie do cofnięcia, a to wymaga jeszcze wielu przedsięwzięć, wielu zmian" - mówił.

Według szefa PiS wymaga to także przygotowania wielu nowych ludzi. Jak powiedział ta drużyna jest ciągle za mała, na to by "opanować te wszystkie dziedziny, które są sferą państwa i w których powinno się dziać dobrze, albo najlepiej bardzo dobrze, a często jeszcze się tak nie dzieje". "To jest kwestia zmian strukturalnych, ale to także - trzeba sobie jasno powiedzieć - kwestia zmian personalnych" - zaznaczył.

"Musimy je kontynuować, musimy ludzi przygotowywać, musimy też przekonywać tę część naszego społeczeństwa, tę część naszego narodu, która ciągle jest pod wpływem propagandy. Niekiedy propagandy niebywale wręcz zakłamanej" - podkreślił Kaczyński. Jak wskazał, dobrym przykładem tej propagandy są twierdzenia, że w naszym kraju nie ma demokracji. Tymczasem - jak zauważył - odbywają się kolejne wybory, a opozycja działa bez żadnych ograniczeń, niekiedy bardzo brutalnie, ten główny nurt jest agresywny. "Działają różne organizacje, odbywają się demonstracje, wolność mediów jest większa niż być może gdziekolwiek indziej na świecie" - wymienił lider PiS. Zaznaczył, że ograniczone są wpływy tylko pewnej grupy, grupy która te wpływy zdobyła w sposób, który nie miał nic wspólnego z interesem całego społeczeństwa, całego narodu.

Kaczyński wskazał, że obecnie rzeczą najwyższej wagi jest to, aby Polska mogła dalej iść drogą dobrych zmian, dążących do naprawy Rzeczypospolitej. "By to trwało, by nie wrócił bałagan, to wszystko, co jest związane z rządami naszych politycznych przeciwników" - mówił prezes PiS. 

Ocenił, że ubiegający się o reelekcję Andrzej Duda jest doskonale przygotowany do pełnienia funkcji prezydenta. "Andrzej Duda musi być prezydentem; to dobry prezydent, to człowiek, który angażuje się w zmiany i je rozumie. To człowiek, który potrafi walczyć i dzisiaj twardo walczy" - mówił Kaczyński. Ale - jak zaznaczył - w takich wyborach, jak prezydenckie - nikt nie wygrywa sam.

Kaczyński na pytanie naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza, czy nie wierzy w wygraną prezydenta Andrzeja Dudy w pierwszej turze wyborów odpowiedział: "Przy dużym wysiłku, dużym zaangażowaniu, mocnej wierze i silnej mobilizacji będziemy mieli zwycięstwo w pierwszej turze". Jak dodał, szczególnie ważne dla zwycięstwa kandydata PiS-u jest mobilizacja wyborców we wschodniej części Polski, gdyż to "dało zwycięstwo w poprzednich wyborach". Zaapelował do "wyborców na wschód od Wisły", by poszli do wyborów.

Według prezesa PiS w tych wyborach ma miejsce "spór o politykę społeczną". "My prowadzimy od pięciu lat bardzo aktywną politykę społeczną, którą można przeliczyć na dziesiątki miliardów złotych. Nasi przeciwnicy, a w szczególności Rafał Trzaskowski, próbują udawać, że też są za, ale wszystko co robili i mówili dotychczas wskazuje, że są przeciw" - powiedział Kaczyński.

"To nie jest tak, że tu nastąpiła jakaś zgoda. Są ci, którzy chcą polityki prospołecznej, chcą budować realną wspólnotę Polaków, gdzie ta wyciągnięta ręka jest wyciągnięta do wszystkich, a tamci chcą, by ta ręka była wyciągnięta tylko do pewnej grupy i była wyciągnięta w specyficzny sposób, tak by pozwolić wesprzeć (...) tych co okradali" - dodał lider PiS.

Jak podkreślił, jeżeli ktoś nie chce w Polsce rewolucji kulturalnej, która rozbije rodzinę i normalne stosunki społeczne oraz zakwestionuje funkcjonowanie naszego narodu i społeczeństwa "musi popierać Andrzeja Dudę, a nie kogoś, kto w tę rewolucję jest zaangażowany". W ocenie Kaczyńskiego osobą zaangażowaną w "rewolucję" jest kontrkandydat Dudy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Kaczyński zaznaczył, że Polska musi być sprawnym państwem, działającym na rzecz i dla bezpieczeństwa jego obywateli. "By nasz kraj mógł realizować interesy naszej zbiorowości, narodu; by mógł nikomu nie podlegać, prócz tego, na co sami zgadzamy się w różnych traktatach; by mógł się rozwijać" - mówił prezes PiS.

Przekonywał, że przedsięwzięcie polegające na naprawianiu Polski można podtrzymać poprzez zaangażowanie oraz aktywność. Zaapelował do członków Klubów "GP" o zabieganie wśród obywateli o poparcie dla Andrzeja Dudy. Prezes PiS stwierdził, że Duda ma wielu przeciwników, zaś najsilniejszym z nich jest kandydat KO Rafał Trzaskowski.

"Jeśli chodzi o siłę medialną, to nasi przeciwnicy wciąż są dużo silniejsi niż my" - ocenił. "Wygrywać w tych okolicznościach, nawet gdy jest się autorem wielkich sukcesów międzynarodowych i wielkich sukcesów wewnętrznych, jest trudno" - zauważył. "Dopiero wspólny wysiłek, wysiłek bardzo wielu ludzi, tysięcy ludzi, może doprowadzić do tego, że Polacy przy urnach podejmą tę decyzję, by przez kolejne pięć lat prezydentem najjaśniejszej Rzeczypospolitej był Andrzej Duda" - mówił prezes PiS. "I o takie zaangażowanie w tej chwili proszę; tylko to jest w tej chwili ważne" - apelował. 

"Bądźcie aktywni, walczcie o każdy głos" - wzywał prezes PiS. Jak podkreślił, każdy głos jest ważny. "Tylko, gdy uczynimy naprawdę wielki wysiłek, możemy zwyciężyć" - dodał. 

Kaczyński, pytany o podziały wewnątrz koalicji Zjednoczonej Prawicy podkreślił, że jej członkowie zgodnie myślą o przyszłości. "By była ona dobra, to koalicja musi trwać. To na szczęście wszyscy wiemy" - zaznaczył szef PiS. Podkreślił, że Zjednoczona Prawica w zgodzie prowadzi kampanię wyborczą Andrzeja Dudy oraz uchwalała i będzie uchwalać kolejne ustawy wzmacniające ochronę przed kryzysem gospodarczym.

Zapytany o wyborcze prognozy Kaczyński ocenił, że są one "rzeczą ryzykowną". "Nasza walka w tej chwili, to walka o zwycięstwo w pierwszej turze" - oświadczył. "Ten sukces jest możliwy, tylko wtedy, gdy będzie rzeczywiście pełna mobilizacja" - zastrzegł. "W maju to było - można powiedzieć - niemal pewne, dziś jest tylko możliwe, ale z możliwości trzeba korzystać" - podkreślił.

Kaczyński pytany o obietnice kontrkandydatów w wyborach obecnego prezydenta, odparł, że jest jeden kandydat na prezydenta, który ma moc sprawczą, bo stoi za nim obecnie rządzący obóz polityczny, dlatego jego zapowiedzi zostaną spełnione. "I są ci, którzy w tej chwili takiej sytuacji nie mają. Ale trzeba dodać, że jeżeli Rafał Trzaskowski wygrałby wybory, to na pewno dążyłby do tego, aby nasz obóz możliwie jak najszybciej przestać rządzić, by uniemożliwić zmiany" - powiedział. "Perspektywa prezydenta, który w gruncie rzeczy szkodzi, działa na niekorzyść wszystkich pozytywnych planach, jest perspektywą, którą każdy wyborca musi wziąć pod uwagę" - dodał.

 

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy