- Moment, kiedy Frida Kahlo namalowała swój pierwszy obraz, to był ten sam moment, w którym zakatowano jednego z „cristeros”, którzy zbuntowali się przeciwko rewolucji komunistycznej w Meksyku. Ten 14-letni chłopiec został zakatowany, odarty ze skóry. Nogi odarte ze skóry posypywano mu solą, żeby bardziej go bolało. Tak wyglądało prawdziwe oblicze meksykańskiej rewolucji komunistycznej. Gdy Frida Kahlo zmarła jej trumnę owinięto we flagę z sierpem i młotem, chowano ją przy dźwiękach Międzynarodówki – mówi malarka i krytyk sztuki Krystyna Różańska-Gorgolewska. Artystka zbuntowana przeciwko establishmentowi artystycznemu III RP będzie dziś o 22.30 gościem Piotra Lisiewicza w „Wywiadzie z chuliganem” w Telewizji Republika.
>