– Dziesiątki osób były poddane tzw. tygodniówkom. W piątek pojawia się tekst, przez piątek, sobotę, niedzielę mielone są w rozmaitych mediach społecznościowych ogryzki tego tekstu w nieprzychylnych tej osobie interpretacjach, pojawia się kolejny tekst, przez tydzień jest wzmożenie, panika moralna. Po chwili sprawa wygasa, ale do człowieka przykleiło się coś, co tam powiedziano - powiedział prezes Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski w rozmowie z redaktorem Adrianem Stankowskim.
>