– Zmienił on (Paweł Wojtuniuk – red.) prawo, ustawę o CBA tak, żeby szefostwo mogło wyjść z pensji 20 tysięcy złotych. Teraz pan Wojtunik pobiera emeryturę 12 tysięcy, bo, jak wiemy z rozmów z panią Bieńkowską, za 6 tysięcy pracuje złodziej lub idiota. Widzę więcej determinacji w tym, żeby ukształtować sobie emeryturę, a nie wykryć sprawców afery taśmowej – powiedział w rozmowie telefonicznej na antenie Telewizji Republika Maciej Wąsik, były zastępca szefa CBA.
>