Szpital CSK MSWiA rozpoczyna testowanie nowego leku stosowanego u zakażonych SARS-CoV-2

Artykuł
Pixabay

Szpital CSK MSWiA rozpoczyna program testowania nowego leku u pacjentów zakażonych koronawirusem. "Nadzieje są duże, ponieważ w badaniach wykazano, że czas pobytu w szpitalu pacjenta zakażonego SARS-CoV-2 uległ skróceniu aż o 30 proc." – poinformował dr Rafał Wójtowicz z CSK MSWiA.

Jak wyjaśnia  dr Rafał Wójtowicz, kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii CSK MSWiA, Remdesivir jednym z topowych leków badanych obecnie w kierunku SARS-CoV-2, zarówno w Europie jak i Stanach Zjednoczonych. Doktor zaznacza równocześnie, że lek wcześniej stosowany przy poprzednich epidemiach, m.in. SARS i Ebola.

"To lek przeciwwirusowy, o działaniu hamującym namnażanie się SARS-CoV-2 w organizmie pacjenta, dzięki Remdesivir pacjent szybciej eliminuje SARS-CoV-2" – tłumaczy doktor. "Nadzieje związane z tym lekiem są duże, a wstępne wyniki badań zachęcające- pokazują, że czas pobytu w szpitalu pacjenta zakażonego uległ skróceniu aż o 30 proc." – podkreśla dr Wójtowicz.

"W naszej klinice, w ramach testów, lek ten na razie jest zarezerwowany wyłącznie dla pacjentów z niewydolnością oddechową wymagających respiratoroterapii, natomiast trwają prace nad rozszerzeniem tej dostępności również na pacjentów niewentylowanych" – zaznacza. Przyznaje, że są to warunki narzucone przez firmę farmaceutyczną, która produkuje Remdesivir i jednocześnie dostarcza lek do testów w CSK MSWiA. "Natomiast, jeśli ten lek by się sprawdził, to będzie też stosowany u pacjentów we wcześniejszym stadium choroby" – zapewnia doktor. Podkreśla przy tym, że Remdesivir hamuje rozwój choroby, dlatego im wcześniej zostanie użyty, tym skuteczniejsze mogą być efekty jego zastosowania.

Remdesivir nie jest jeszcze lekiem dopuszczonym do ogólnego użytku i testy, którymi będą poddani pacjenci CSK MSWiA, są jednym z elementów procesu zmierzającego do uzyskania certyfikatu. "To nie jest jeszcze lek zarejestrowany do leczenia SARS-CoV-2, na razie jest dopiero badany pod kątem tego, czy będzie miał swoje zastosowanie w leczeniu koronawirusa" – wyjaśnia.

Pytany o proces testowania leków, szczególnie, jak wiele czasu potrzeba, by lek ten mógł zostać dopuszczony do rutynowego stosowania przy leczeniu koronawirusa, dr Wójtowicz zaznacza, że Remdesivir mimo przyspieszonych procedur certyfikacji - wdrożonych przez Ministerstwo Zdrowia w okresie stanu epidemicznego - mógłby zostać wdrożony najwcześniej za kilka miesięcy. "Oczywiście przy założeniu, że wyniki testów przebiegną pomyślnie, a wtedy Klinika Anestezjologii i Intensywnej Terapii CSK MSWiA będzie miała w tym swój udział" - zastrzega doktor.

"Normalnie procedura testowania nowego leku trwa klika lat, teraz może to być znacznie szybciej, jednak najpierw musimy mieć dużą grupę przetestowanych i twarde dowody na to, że ten lek działa" – podkreśla. 

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy