Paryska policja zatrzymała samochód, którego kierowca sforsował barierki na placu Zgody, na ostatnim odcinku wyścigu. Wypadek nie spowodował utrudnień dla zawodników.
Francuska policja podaje, że samochód który wjechał w barierki odgradzające trasę wyścigu został ostrzelany przez funkcjonariuszy, ale niezidentyfikowany kierowca i pasażer odjechali z miejsca zdarzenia prawdopodobnie bez większych obrażeń.
Paryskie służby porządkowe wciąż szukają sprawcy zamieszania, ale zapewniają, że wypadek nie miał większego znaczenia dla przebiegu wyścigu. – To był mało znaczący wypadek. Nie był wymierzony w wyścig Tour de France, nie był to atak terrorystyczny – zapewniał przedstawiciel policji.
Źródło: abc.net.au, dailymail.co.uk