Starcie cywilizacji: Odrażający mord jakim jest aborcja

Artykuł
Telewizja Republika

Gośćmi Tomasza Terlikowskiego w programie „Starcie cywilizacji” byli Mariusz Dzierżawski Fundacja PRO Prawo do życia, inicjator obywatelskiego projektu ustawy antyaborcyjnej oraz Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz'15. Panowie rozmawiali o projektach ustaw dotyczących zabijania nienarodzonych, czytanych w tym tygodniu w Sejmie.

Prowadzący Tomasz Terlikowski przypomniał czym tak naprawdę będą się zajmować posłowie, że nazywana eufemistycznie aborcją procedura to nie jakiś zabieg, a w rzeczywistości zabijanie nienarodzonych dzieci. Posłowie będą dyskutować o tym, czy zgadzają się, czy też nie na takie rzeczy jakie pokazuje film „Choice blues Abortion”, czyli między innymi rozrywanie żywych dzieci na strzępy

Statystycznie w Polsce dziennie przeprowadza się trzy aborcje.

– To zależy czy uwierzymy sprawozdaniom rządowym, że rocznie jest około 1000 aborcji, czy zwrócimy uwagę na fakt, że NFZ płaci rocznie prawie za 2 tys. aborcji, więc tych ofiar legalnej aborcji może być dwukrotnie więcej. – mówi Mariusz Dzierżawski i dodaje – Mamy informacje z NFZ, że usunięcie zmarłych dzieci i aborcja są inaczej klasyfikowane, więc ta wątpliwość została wykluczona. Mamy tu więc do czynienia albo z fałszerstwem dokonywanym przez szpitale, by wyłudzić pieniądze z NFZ, albo przez polityków, którzy ukrywają prawdziwe statystyki.

Koszty aborcji dla podatników

Na pytanie ile kosztuje podatników jedna aborcja, Dzierżawski odpowiada, że „według danych z NFZ sprzed dwóch lat jest to kwota 1300 zł z groszami.”

– Głęboko wierzę, dlatego właśnie zostałem posłem. – odpowiada poseł Rzymkowski na pytanie czy jest szansa na to, że przynajmniej w jakiejś części aborcja przestanie dziać się legalnie za pieniądze podatników w Polsce: – Chciałbym, aby VIII kadencja Sejmu wolnej i niepodległej Rzeczypospolitej w końcu odeszła od stalinowskiego ustawodawstwa, które zalegalizowało w Polsce aborcję. Każda kobieta i każdy mężczyzna, którzy mają normalne odruchy nie godzą się na to co mogliśmy zobaczyć w tym filmie.

– To będzie dobry test dla Prawa i Sprawiedliwości, czy jest po prawej stronie, czy po lewej, czy utknęło w bagnie. – dodaje Rzymkowski.

Poseł zapowiedział, że on oraz znaczna część Kukiz'15 będą głosować za ustawą antyaborcyjną i przeciw ustawie komitetu Ratujmy kobiety oraz, że oba projekty najprawdopodobniej spotkają się w komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

– Zobaczymy, czy prawa człowieka zostaną uszanowane przez większość parlamentarną. – zastanawia się poseł.

W Polsce, jak i na całym świecie, dyskutuje się żywo czym jest aborcja i to może dziwić, jeśli się widziało nagrania z procedur aborcyjnych, ale co jeszcze dziwniejsze dyskutuje się czym jest aborcja po prawej stronie sceny politycznej.

Dzieci w 11 tygodniu ciąży wyglądają jak ludzie

– Siłą aborcyjnej propagandy jest kłamstwo, że to nic takiego, że to jest jakiś zlepek komórek, jakaś tkanka, że nie ma o czym mówić i pomyślcie o trudnej sytuacji kobiety. – komentuje Dzierżawski. – Propaganda aborcyjna opiera się na traktowaniu dziecka w łonie matki jak rzeczy. Skutek jest taki, że jeśli ludzie nie widzieli tego filmu, albo „Niemego krzyku”, to na skutek tych kłamstw zmienia się ich nastawienie.

Fundacja PRO Prawo Do życia od kilkunastu lat pokazuje na ulicach Polski zdjęcia z aborcji. Zdarza się, że ludzie podchodzą i pytają z niedowierzaniem „to aborcja tak wygląda?” Nie ma w społeczeństwie świadomości, że dzieci w 11, czy 24 tygodniu życia wyglądają jak ludzie.

– Ta świadomość zmienia nastawienie Polaków. Robimy rocznie kilkaset akcji uświadamiających i coraz więcej Polaków zdaje sobie sprawę jak odrażającą zbrodnią jest aborcja. – komentuje Dzierżawski.

– Tę dyskusję można by prowadzić w nieskończoność. Argumenty przeciw aborcji zostały podane już dwa tysiące lat temu, a nawet wcześniej. Ludzie są odporni na argumenty, ale nie są odporni na obraz, dlatego wszyscy posłowie powinni obejrzeć wspomniany wcześniej film. – mówi Dzierżanowski.

Czy ustawa antyaborcyjna tym razem ma szansę?

– Po ostatnich wyborach ugrupowania popierające aborcję, albo wprost domagające się rozszerzenia zakresu prawa do zabijania znalazły się poza Sejmem. – komentuje pytanie o utknięcie ustawy antyaborcyjnej w komisji sejmowej Dzierżawski. – Gdyby w tym składzie nie doszło do uchwalenia ustawy dającej prawo do życia każdemu dziecku, to byłby pokaz obłudy, przede wszystkim ze strony władz PiS. Olbrzymia większość posłów PiS popiera ten projekt, a także olbrzymia większość wyborców PiS go popiera.

PiS ma zastrzeżenia do tej ustawy dotyczące karalności kobiet, ale ustawa zakłada, że sąd może złagodzić karę lub nawet od niej odstąpić. Dzierżanowski mówi, że karalność kobiet jest po to, żeby nie dopuszczać do sytuacji, kiedy przychodzi do telewizji feministka i mówi, że jest w ciąży, a następnie połyka tabletkę poronną i mówi „i co mi teraz zrobicie”.

– Chodzi o to, aby stworzyć normy prawne, które będą realnie przestrzegane. Państwo może ze swojego autorytetu ustanowić normę zakazującą aborcji, a jednocześnie ma nie mieć żadnych mechanizmów, które by tę normę zabezpieczały w społeczeństwie? – pyta Rzymkowski.

– W naszym kręgu kulturowym od ponad 2 tys. lat państwo traktuje dziecko w łonie matki jako podmiot praw, bo ma pełnię praw dziedziczenia po ojcu. Absurdem tej sytuacji jest to, że nie ma prawa do życia. – zauważa poseł.

W programie miał wziąć udział także poseł PiS, ale biuro prasowe Prawa i Sprawiedliwości zabroniło mu przyjść.

„Nie zmuszajmy kobiet do rodzenia dzieci z gwałtu”

– Trzy lata temu zaprosiliśmy do Polski na spotkanie panią Irene van der Wende, która w młodości została zgwałcona, a później nakłoniona do aborcji dziecka poczętego. Mówiła o traumie jaką przeżywała i przeżywa. To było coś co w jej opinii zrujnowało jej życie. – opowiada Dzierżawski. – Aborcja nie rozwiązuje traumy gwałtu, ona ją pogłębia. Pokazują to wyniki badań statystycznych.

– Ci politycy, którzy są tacy empatyczni, i mówią „zostałaś zgwałcona, to teraz pozwolimy ci zabić twoje dziecko”, powinni być piętnowani. – dodaje Dzierżanowski.

W 2014 roku były 2 przypadki aborcji dziecka poczętego w wyniku czynu zabronionego i to nie były przypadki gwałtów, tylko kazirodztwa.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy