Soszyński: rurociąg na moście będzie działał do przełomu listopada i grudnia

Artykuł
Wiceprezydent miasta Robert Soszyński
Fot. PAP/Tomasz Gzell

Mamy nadzieję, że awaryjny rurociąg na moście pontonowym będzie funkcjonować do przełomu listopada i grudnia - poinformował wiceprezydent Warszawy Robert Soszyński. Jak zaznaczył, prace przygotowawcze do budowy przeprawy ruszają już w piątek. Generalnym wykonawcą jest firma Uponor.

Soszyński na konferencji prasowej z udziałem prezes MPWiK Renaty Tomusiak przedstawił "garść informacji" związanych z awarią układu przesyłowego oczyszczalni ścieków "Czajka" z ostatnich 48 godzin. Jak przypomniał, prace naprawcze są podzielone na trzy etapy.

"Najpierw tymczasowa przeprawa mostem pontonowym, która, mamy nadzieję, będzie funkcjonować do przełomu listopada i grudnia" - wyjaśnił. "Jeśli chodzi o ten etap mamy już wybranego wykonawcę, jest podpisana umowa, robimy ostatnie procedury, ale jednocześnie wchodzimy już na teren budowy" - podkreślił.

Wiceprezydent ocenił, że współpraca z Wojskiem Polskim, które tak jak rok temu zbuduje most pontonowy, układa się bez zarzutu. Roboty przygotowawcze, jak powiedział, właściwie zaczynają się już od piątku. Soszyński potwierdził zarazem, że stawianie mostu na Wiśle rozpocznie się we wtorek. "W czwartek już most będzie stał gotowy i czekał na wszystkie prace technologiczne" - dodał.

Soszyński poinformował, że miasto podpisało również porozumienie z Wodami Polskimi, dotyczące bezpłatnego użyczenia MPWiK rur, które Wody zakupiły w zeszłym roku i które ponownie posłużą do przesyłu ścieków na moście pontonowym. Decyzję o przekazaniu miastu rur podjął prezes Wód Polskich Przemysław Daca. Rury - jak zapowiedział wiceprezydent stolicy - wkrótce zostaną przywiezione na teren prac.

Awaryjny rurociąg na moście pontonowym, tak jak rok temu, ma przede wszystkim zapobiec prowadzonemu w związku z awarią zrzutowi ścieków do Wisły. Będzie on funkcjonował, dopóki nie zostanie ukończone rozwiązanie, które przewiduje wykonanie przewiertów pod rzeką. Zamontowane w nich rury przejmą przesył ścieków i pozwolą na demontaż awaryjnej instalacji na Wiśle.

Wiceprezydent, dopytywany, kto został generalnym wykonawcą przesyłu na moście, odparł, że firma Uponor. W przypadku drugiego etapu, który zakłada wykonanie przewiertów, trwają jeszcze rozmowy. Soszyński nie chciał na razie podawać kosztów inwestycji. Zaznaczył, że kwoty te są zbliżone do tych, o których informowała strona rządowa, mówiąc o rozliczeniach za rok ubiegły.

Miasto zakłada, że rurociąg pod dnem Wisły będzie gotowy, zanim most będzie musiał zostać rozebrany. "Chyba że nastąpiłyby niezakładane zjawiska meteorologiczne, jeżeli np. gwałtownie podniósłby się stan wody, a zwłaszcza prędkość prądu, i most trzeba byłoby rozbierać daleko wcześniej, niż zakładamy. Wtedy oczywiście pojawi się problem. Ale szczęśliwie długoterminowe prognozy są dla nas łaskawe" - powiedział Soszyński.

Trzeci etap zakłada naprawę układu w tunelu, który uległ awarii - to jednak kwestia wielu miesięcy.

Źródło: PAP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy