Sawicka chce zwrotu rzeczy, które stanowiły łapówkę

Artykuł

Była posłanka PO Beata Sawicka podczas swojej kadencji w latach 2005-2007 w rejestrze korzyści nie wykazała luksusowych przedmiotów. Otrzymała je ona od funkcjonariuszy CBA jako podejrzana o korupcję. Teraz w sądzie domaga się zwrotu tych rzeczy.

Jak ujawniła Gazeta Polska Codziennie, Beata Sawicka złożyła wniosek o rozpatrzenie możliwości zwrotu przedmiotów zabezpieczonych przez organa ścigania jako dowody w związku z jej zatrzymaniem przez CBA. Rzeczy, których zwrócenia domaga się była posłanka zostały zabezpieczone jako dowody w sprawie. Są to m.in. 30-letni whisky oraz pióro wieczne z brylantem.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie  z kwietnia 2013 roku zwolnił Sawicką z odpowiedzialności karnej. Jednakże posłanka zwróciła się do sądu o zwrot zabezpieczonych procesowo przedmiotów.

W rejestrze korzyści posłowie muszą ujawniać sumę otrzymanych dóbr, których wartość przekracza połowę najniższej pensji (ok. 600 zł).

mk, niezalezna.pl, fot. YouTube

Źródło:

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy