Sakiewicz o protestach proaborcjonistów: Przekroczyli granicę, której nie przekroczyli nawet bolszewicy

Protesty przeciwko orzeczeniu TK w sprawie aborcji eugenicznej
PAP/Leszek Szymański

Pierwszym gościem redaktor Ilony Januszewskiej w programie "Polska na dzień dobry" na antenie TV Republika był redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz. Rozmowa dotyczyła protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z Konstytucją tzw. aborcji eugenicznej.

Przeciwnicy zaostrzenia prawa aborcyjnego protestowali pod siedzibą Trybunału, pod domem wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego czy pod biurami poszczególnych polityków PiS w różnych częściach kraju. Apogeum nastąpiło jednak w niedzielę, kiedy celem demonstrantów stały się kościoły. 

 

Redaktor Ilona Januszewska, która wczoraj chciała wziąć udział we mszy świętej w jednym z warszawskich kościołów powiedziała w programie, że spotkała się z agresją demonstrantów. Pytała swojego rozmówcę, gdzie w tym wszystkim tolerancja.

– Tu w ogóle nie chodzi o tolerancję i szacunek. Proszę zwrócić uwagę, że protestujący nie definiują na transparentach, co jest celem tej walki. Używają jedynie wulgarnych słów, takich bojowych okrzyków, wzywających de facto do przemocy, do poniżania. Zresztą bardzo trudno przyznać się: moim celem jest to, żeby w Polsce ginęło 1000 dzieci z zespołem Downa. Tego nie napiszą na transparentach, ponieważ nie są w stanie się do tego przyznać, muszą więc iść w odwrotnym kierunku - ocenił naczelny "Gazety Polskiej".

– Muszą podkreślać, że to my jesteśmy fatalni, ludzie, którzy nie mają takiego samego zdania. Pamiętam czasy komunistyczne i muszę przyznać, że komuniści nie mieli odwagi atakować kościołów. Kiedy ZOMO się zapędziło za demonstrantami i wpadało do kościoła, to był bardzo ostry protest ze strony Kościoła i komuniści musieli się później z tego tłumaczyć - wskazał Sakiewicz.

– Dziś przekroczono granicę, której nie przekroczyli bolszewicy. Napadanie kościołów, znieważanie. Jeżeli kiedyś robiła to bezpieka, to w sposób skryty, a teraz robią to już w sposób jawny, oficjalny. Neobolszewicka rewolucja zupełnie nielicząca się z prawami człowieka. Poniżanie wiernych, niszczenie świątyń – wszystko to kojarzy się jak najgorzej - podkreślił dziennikarz.

– W dodatku mamy do czynienia z totalnymi nieukami, którzy nie wiedzą, że to już było w Rosji bolszewickiej, w nazistowskich Niemczech zresztą również. Oni te wzorce dziś powtarzają, mniej lub bardziej świadomie, używając raz komunistycznych, a raz nazistowskich symboli - powiedział redaktor Tomasz Sakiewicz.

– Premier ma obowiązek opublikować to orzeczenie. Nie ma żadnych przesłanek aby twierdzić, że decyzja Trybunału jest w jakikolwiek sposób wadliwa. Nie budzi wątpliwości w sposób legislacyjny, także rząd to orzeczenie opublikować musi. Z drugiej strony, Trybunał to też nie jest Kościół, natomiast oni atakują kościoły i ludzi wierzących, zakładając, że źródło takiej postawy ochrony życia jest w Kościele Katolickim - wskazał. 

 

 

 

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy