„Dziś Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił mój pozew w trybie wyborczym przeciwko fundacji Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Sąd jednocześnie uznał, że na stronie na Facebooku o nazwie: "Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych" dopuszczono się kłamstw na mój temat m.in. jakobym był "wielokrotnym przestępcą", czy jakobym podlegał w Ministerstwie Sprawiedliwości ministrowi Łukaszowi Piebiakowi. Sąd uznał również, że tego typu kłamstwa mogą mieć wpływ na obecną kampanię wyborczą” – informuje w środę Dariusz Matecki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu.
Przed sądem Prezes OMZRiK Konrad Dulkowski zeznał, że jego fundacja nie prowadzi tego profilu. Profil obserwuje prawie 200 tysięcy osób, przy każdym poście zamieszczane są szczegółowe dane OMZRiK, które pokrywają się z danymi z KRS wraz z prośbą o wpłatę pieniędzy na działalność OMZRiK. Autorzy wpisów zwracają się do użytkowników Internetu jako OMZRiK, publikują dokumenty urzędowe, do których dostęp mają jedynie władze OMZRiK. Profil korzysta również z logo fundacji.
W ciągu pół roku na ww. profilu wielokrotnie mnie znieważano, w szczecińskim sądzie złożyłem już dwa prywatne akty oskarżenia przeciwko prezesowi OMZRiK w sprawach dotyczących treści publikowanych na Facebooku. Szykuję również zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, które po wyborach złożę w szczecińskiej Prokuraturze.
Sąd uznając, że OMZRiK nie prowadzi zweryfikowanego profilu na Facebooku OMZRiK daje tym samym zielone światło wszystkim hejterom, którzy dziś mogą poczuć się bezkarnie publikując w Internecie treści obraźliwe a później stwierdzając, że nie są autorami tych wpisów.
Sąd uznał, że na fanpage „Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych” kłamano i że naruszono moje dobra osobiste ale (absurd!) oddala wniosek ponieważ nie może stwierdzić, czy zweryfikowany fanpage OMZRiK należy do OMZRiK - tym samym sąd pozwolił na hejt? pic.twitter.com/h2YLabijmY
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) 25 września 2019
Źródło: TelewizjaRepublika.pl, Twitter
