Rzekome intensywne ataki polskich władz na niezależne media w czasie kampanii? Obnażono prawdę

Artykuł
flickr

W związku z informacją organizacji Reporterzy bez Granic z 6 maja 2020 na temat rzekomych „intensywnych ataków polskich władz na niezależne media w okresie obecnej kampanii wyborczej” Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP po raz kolejny zwraca uwagę na nierzetelne przedstawianie przez tę organizację sytuacji w Polsce i publikuje swoje stanowisko w tej sprawie.

6 maja b.r na stronie internetowej  organizacji  „Reporterzy bez granic” (ang. Reporters Without Borders, RWB) została opublikowana informacja o  rzekomej presji wywieranej przez władze w Polsce na niezależne media w  przededniu wyborów prezydenckich (źródło: https://rsf.org/fr/actualites/pologne-les-medias-independants-sous-pression-la-veille-de-lelection-presidentielle). Informacja ta  została także wysłana dziennikarzom  w wielu krajach UE  w formie komunikatu prasowego. Organizacja Reporterzy bez Granic wezwała w niej polskie władze, by nie wykorzystywały kryzysu epidemiologicznego  do „sabotowania (ang. to be aimed at weakening, tłum.: dążenia do osłabienia, sabotowanie) pracy niezależnych mediów zajmujących się kampanią wyborczą”.

Jedyne przykłady tego „sabotowania”, jakie przytoczyła organizacja to epizodyczny przypadek dwóch dziennikarzy z Polski, fotoreportera „Gazety Wyborczej” i portalu okopress.pl, którzy  zostali oskarżeni o łamanie zasad bezpieczeństwa  zdrowotnego podczas kilkuosobowego protestu antyrządowego przed domem lidera rządzącej partii oraz „ataki” na   prywatną telewizję TVN, która w ocenie RWB jest oskarżana przez TVP o rozpowszechnianie fałszywych wiadomości (fake news)  i powiązania z byłym reżimem komunistycznym w celu osłabienie krytycznego głosu przed wyborami prezydenckimi (opis : https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,25891976,fotoreporter-wyborczej-stanie-przed-sadem-za-wille-jaroslawa.html?cta=1pbox-2cl-3noac-5closelpmetered1203 ;https://oko.press/policja-sciga-operatorke-oko-press-za-filmowanie-przed-domem-kaczynskiego, https://twitter.com/RSF_en/status/1253728383013453826 ).

Innych przykładów  na uzasadnienie swojej tezy w komunikacie RWB nie podano .

CMWP SDP stanowczo oświadcza, że  w Polsce media  i dziennikarze pracują w wolny i nie skrępowany sposób, a system prasowy jest taki sam, jak w każdym demokratycznym kraju.  Oceny, które na podstawie epizodycznych, odosobnionych zdarzeń przedstawia RWB  są zbyt daleko idące i nieuzasadnione. W Polsce mimo obiektywnych trudności związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa wywołanym pandemią koronawirusa (przede wszystkim o charakterze ekonomicznym) środki masowego komunikowania funkcjonują  bez przeszkód, a  zmiany w organizacji ich pracy są czasowe i  wynikają z ogólnie przyjętych przepisów bezpieczeństwa. Wskazane dwa przypadki skierowania do sądu sprawy przeciwko fotoreporterom  „Gazety Wyborczej” i portalu okopress.pl są  w ocenie CMWP SDP  skutkiem nadzwyczajnej sytuacji spowodowanej rygorystycznymi przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa w czasie epidemii, do których przestrzegania zobowiązany jest obecnie każdy obywatel. Na etapie postępowania  sądowego, które toczy się w tej sprawie  możliwe  będzie wyjaśnienie i udowodnienie, iż w/w dziennikarze znajdowali się w miejscu zgromadzenia, bo byli w pracy i dlatego  nie powinni podlegać karze.  CMWP SDP  w wypowiedzi  dla „Gazety Wyborczej” już  23 kwietnia b.r. zaoferowała tym reporterom bezpłatną  pomoc prawną. (https://cmwp.sdp.pl/cmwp-sdp-na-temat-zachowania-policji-wobec-fotoreportera-gw-29-marca-b-r/) .

Z kolei „ataki” na telewizję TVN to publikacje materiałów dziennikarskich w telewizji publicznej na temat konkurencyjnej stacji telewizyjnej. Bez względu na ocenę ich merytorycznej zawartości należy dostrzec, iż są one jedynie elementem ogromnej ilości różnego rodzaju publikacji w przestrzeni medialnej w Polce, a obok telewizji TVN i TVP  funkcjonuje dorównująca im wielkością audytorium telewizja prywatna Polsat oraz setki innych i niezależnych podmiotów na rynku telewizyjnym, internetowym, radiowym i prasowym. Wszelkie, nieraz kontrowersyjne publikacje w Polsce, także w mediach publicznych,  są obrazem  intensywnego dyskursu, jaki ma miejsce w przestrzeni publicznej w Polsce i są efektem silnej polaryzacji politycznej całego społeczeństwa. Dyskusja ta toczy się na  gruncie medialnym, bo do tego służą środki masowego komunikowania i jest świadectwem nieskrępowanego korzystania przez dziennikarzy i obywateli z prawa do wolności słowa i wolności dostępu do informacji, które gwarantuje Polska Konstytucja. Ochrona prawa do dobrego imienia  w Polsce jest objęta przepisami prawa cywilnego, a nawet karnego. Każdy podmiot,  który uważa iż  jego dobra osobiste zostały naruszone,  może bez przeszkód skorzystać z egzekwowania tego prawa. Telewizja TVN tego nie zrobiła.

Dlatego CMWP SDP  po raz kolejny apeluje  do organizacji RWB o obiektywizm przy opisywaniu poszczególnych wydarzeń dotyczących mediów i dziennikarzy w Polsce.  Bez tego  organizacja ta być może nieświadomie, staje się narzędziem w konfrontacji opcji politycznych w naszej części Europy, opowiadając się jednoznacznie po jednej stronie sporu politycznego, w Polsce – po stronie przeciwników aktualnie rządzącego obozu politycznego, co w przypadku organizacji zajmującej się ocena poziomu wolności prasy w krajach całego świata nie powinno mieć miejsca. 

CMWP SDP publikuje stanowisko w tej sprawie ponieważ z nieznanych nam przyczyn organizacje międzynarodowe zajmujące się mediami i wolnością słowa nadały jej duży, międzynarodowy rozgłos, który przypisuje tej sprawie o wiele większe znaczenie, niż ma ona w rzeczywistości .

Źródło: CMWP

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy