Rzecznik MZ: Rządowe obostrzenia przynoszą rezultaty

Artykuł
PAP/Leszek Szymański

Cały czas obserwujemy skuteczność wprowadzonych przez rząd obostrzeń. Sytuacja jest dynamiczna, epidemia wkracza w nowe etapy rozwoju, ale zwróćmy uwagę na to, że w innych państwach, jak Hiszpania, Niemcy, Wielka Brytana czy Francja mówimy o czterocyfrowych przyrostach liczby zakażonych w ciągu doby. W Polsce ciągle utrzymują się one na poziomie trzycyfrowym, a to znaczy, że te obostrzenia, ale także kwarantanna przynoszą rezultaty. – mówi rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz w rozmowie z Anną Nartowską.

Z jakiej grupy osób pochodzi obecnie najwięcej zakażonych? 

– Rzeczywiście jest duża grupa osób, która trafia na hospitalizację lub leczenie w izolacji domowej prosto z kwarantanny. Ale mamy też przypadki zakażeń zupełnie nowych. Niestety dużo jest też zakażeń szpitalnych. Często pacjent nie informuje, że może być osobą zakażoną lub miał z taką osobą kontakt i zakaża najpierw personel medyczny a następnie zakażani są inni pacjenci. 

Europa zmaga się z deficytem środków ochrony osobistej. Jakie są najpilniejsze potrzeby polskich szpitali?

– Zarówno w Polsce jak i całej Europie te najpilniejsze potrzeby to zdecydowanie środki ochrony osobistej – maseczki, gogle, kombinezony. Na bieżąco uzupełniamy ten towar i kierujemy zapasy do szpitali. Tylko w tym tygodniu zostało przekazanych 5,2 miliona samych maseczek i kilkaset tysięcy sztuk innego sprzętu. Realizujemy kolejne, milionowe zamówienia. Wspólnie z Agencją Rezerw Materiałowych staramy się kupować i wyposażać placówki w nowy sprzęt ochrony osobistej. Dotyczy to zarówno szpitali jednoimiennych, jak i szpitali wielooddziałowych. Będziemy kierować także sprzęt do szpitali onkologicznych, aby zabezpieczyć tamtejszy personel. 

W zeszłym tygodniu został uruchomiony most powietrzny z Chinami. W Warszawie wylądował pierwszy transport wyposażenia medycznego z tego kraju. Z których państw pozyskiwane są jeszcze rzeczy potrzebne do zwalczania koronawirusa?

– Monitorujemy sytuację na wszystkich rynkach i sprowadzamy najlepszy sprzęt, spełniający surowe normy, z miejsc w których jest on dostępny. W ostatnim czasie najczęstszym źródłem są rzeczywiście Chiny. Sprowadzamy też testy z różnych kierunków, m.in. Turcji i Wielkiej Brytanii. Jesteśmy bardzo aktywnym graczem na rynku zakupów. 

Po jakim czasie będziemy mogli ocenić, czy kwarantanna przynosi oczekiwany rezultat?

– Cały czas obserwujemy skuteczność wprowadzonych przez rząd obostrzeń. Sytuacja jest dynamiczna, epidemia wkracza w nowe etapy rozwoju, ale zwróćmy uwagę na to, że w innych państwach, jak Hiszpania, Niemcy, Wielka Brytana czy Francja mówimy o czterocyfrowych przyrostach liczby zakażonych w ciągu doby. W Polsce ciągle utrzymują się one na poziomie trzycyfrowym, a to znaczy, że te obostrzenia, ale także kwarantanna przynoszą rezultaty. To, jak będzie to wyglądać w dłuższej perspektywie i czy dojedzie do wypłaszczenia tej krzywej zakażeń, okaże się w najbliższych tygodniach

W jednym z wywiadów minister Łukasz Szumowski powiedział, że polska służba zdrowia jest przygotowana na hospitalizację 10 tysięcy pacjentów zakażonych koronawirusem. Co się stanie, jeśli ta liczba zostanie przekroczona?

– Mamy w tej chwili dziewiętnaście jednoimiennych szpitali zakaźnych, które zostały powołane do życia przez wojewodów. One są przeznaczone do leczenia tylko osób z koronawirusem. W tych szpitalach mamy dziesięć tysięcy miejsc, w tym ponad tysiąc miejsc ze stanowiskami respiratorowymi. Jednak oczywiście mamy w odwodzie możliwość przekształcenia, czy to kolejnych szpitali, czy oddziałów. Będziemy zwiększać nasze możliwości w miarę konieczności.

Czy Ministerstwo Zdrowia planuje w najbliższym czasie rozszerzyć listę leków objętych zakazem wywozu?

– Reagujemy na bieżąco na to, co się dzieje na rynku leków i jeżeli zaistnieje taka konieczność, wprowadzimy do wykazu leków objętych zakazem wywozu kolejne. Musimy zapewnić dostęp do leków u nas w kraju.

 

W weekendowym wydaniu papierowym "Gazety Polskiej Codziennie" doszło do pomyłki za którą bardzo przepraszamy. Wywiad z rzecznikiem Ministerstwa Zdrowia Wojciechem Andrusiewiczem został podpisany jako rozmowa z wiceministrem Cyfryzacji Adamem Andruszkiewiczem. Bardzo przepraszamy za pomyłkę obydwu Panów.

 

 

 

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy