Rosyjskie służby brutalnie tłumią demonstrację w obronie wolnych wyborów. Protestujących bito po głowie i brzuchu

Artykuł
zrzut ekranu: youtube/guardian news

Zatrzymani wczoraj w Moskwie działacze opozycji skarżą się na brutalność policji. W stolicy Rosji ponad dwa tysiące osób demonstrowało w obronie wolnych wyborów. 38 zostało zatrzymanych. Protestujących bito po głowie i brzuchu.

 

We wrześniu Rosjanie będą wybierać miejskich i regionalnych deputowanych. 

Protestujący mieszkańcy Moskwy żądali dopuszczenia do udziału w wyborach lokalnych przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych i niezależnych kandydatów. 

Demonstracja zwolenników opozycji trwała kilka godzin.

Wieczorem kilkaset osób zgromadziło się na dziedzińcu budynku, w którym urzęduje miejska komisja wyborcza. Po tym, gdy zapowiedzieli, że będą stać dopóty, dopóki komisja nie uwzględni ich postulatów, interweniowała policja. Zatrzymano łącznie 38 osób, w tym liderów opozycji - Ilię Jaszyna, Lubow Sobol i Iwana Żdanowa. 

 

 

 

Czytaj także:

Rosyjskie władze blokują opozycjonistom drogę do wyborów

Niebywałe! Nielegalni migranci szantażują Francję!

Źródło: IAR, media

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy