Rosja dąży do destabilizacji Europy? Agenci GRU działają na starym kontynencie

Artykuł
fotografia ilustracyjna
pixabay

W próbę otrucia bułgarskiego biznesmena Emiliana Gebrewa w 2015 r. mogło być zaangażowanych aż ośmiu agentów supertajnej jednostki rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, których głównym zadaniem jest destabilizacja Europy – informują po wspólnym śledztwie portale śledcze Bellingcat oraz The Insider, a także niemiecki tygodnik „Der Spiegel”.

Jak pisała „Codzienna”, 28 kwietnia 2015 r. bułgarski przedsiębiorca Emilian Gebrew trafił do szpitala, po tym jak zemdlał w recepcji jednego z sofijskich hoteli. Po niedługim czasie jego dorosły syn oraz współpracownik również poczuli się źle i trafili do szpitala. Wszyscy mieli objawy zatrucia nieznaną substancją. Stan bułgarskiego przedsiębiorcy z branży zbrojeniowej na tyle się pogorszył, że zapadł w śpiączkę. Lekarze uważają, że trucizna była zaaplikowana bądź skonsumowana tego samego dnia bądź dzień wcześniej. Jak podaje bułgarski dziennik „Kapitał”, do otrucia miało dojść podczas obiadu w jednym z sofijskich hoteli. Dwadzieścia dni po tym wydarzeniu stan zdrowia Emiliana Gebrewa uległ znaczącej poprawie, dzięki czemu mógł zostać wypisany ze szpitala. Miesiąc po pierwszej próbie otrucia bułgarski przedsiębiorca przebywający w swojej posiadłości nad Morzem Czarnym ponownie wraz z synem mieli objawy zatrucia, które tym razem okazały się jednak mniej poważne.

Fińskie laboratorium, które otrzymało próbki nieznanej substancji, jaką zostali otruci Bułgarzy, znalazło ślady dwóch związków organicznych z grupy estrów fosforanowych. Jednym z nich miał być silnie toksyczny pestycyd Amiton, który ma podobne działanie do paralityczno-drgawkowego środka nowiczok. Natomiast drugą z substancji był niezidentyfikowany bojowy środek trujący.

Kilka miesięcy temu portale śledcze Bellingcat oraz The Insider opublikowały raport, w którym potwierdzały obecność agenta GRU Denisa Siergiejewa w Bułgarii w dniu, w  którym miało dojść do otrucia Emiliana Gebrewa. W sobotę te same portale wspólnie z niemieckim dziennikiem „Der Spiegel” opublikowały dane z dalszego śledztwa. Dziennikarze ustalili tożsamości wszystkich ośmiu osób, które miały brać udział w próbie zabicia bułgarskiego biznesmena z branży zbrojeniowej. Wśród nich poza Siergiejem Fiedotowem znaleźli się również Siergiej Lutenko, Piotr Borisow czy też Nikołaj Jeżow. Osoby te mają należeć do supertajnej jednostki specjalnej 29155. Głównym celem tej stworzonej w wywiadzie wojskowym GRU komórki liczącej ok. 20 agentów jest destabilizacja państw Europy. Grupa ta ma być odpowiedzialna za kampanię destabilizującą w Mołdawii z 2014 r., nieudany zamach stanu w Czarnogórze z 2016 r. czy też zatrucie byłego podwójnego agenta Siergieja Skirpala i jego córki bojowym środkiem nowiczok w marcu ub.r. w Wielkiej Brytanii.

 

Więcej w najnowszej "Codziennej".

 

Czytaj także:

Merkel: Dobre sąsiedztwo z Rosją jest w naszym interesie

Źródło: Paweł Kryszczak / Gazeta Polska Codziennie

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy