Rocznica wydarzeń marca 1968 r. Zaczęło się od „Dziadów”

Artykuł
Demonstracje odbywały się początkowo w Warszawie, a następnie także w innych miastach
Fot. PAP/T. Zagoździński

53 lata temu, 8 marca 1968 r., na dziedzińcu Uniwersytetu Warszawskiego odbył się wiec protestacyjny w związku ze zdjęciem przez władze komunistyczne wystawianych w Teatrze Narodowym „Dziadów”. Został on brutalnie zaatakowany przez oddziały milicji oraz „aktyw robotniczy”.

Stało się to początkiem tzw. wydarzeń marcowych, czyli kryzysu politycznego związanego z falą studenckich protestów oraz walką polityczną wewnątrz PZPR, rozgrywaną w atmosferze antysemickiej i antyinteligenckiej propagandy.

Wydarzeniem, które stało się impulsem dla studenckich protestów w marcu 1968 r. była tzw. sprawa „Dziadów”. Spektakl ten, reżyserowany przez Kazimierza Dejmka, z Gustawem Holoubkiem w roli Gustawa, miał premierę pod koniec listopada 1967 r. w Teatrze Narodowym w Warszawie.

Przedstawienie spotkało się z ostrą krytyką kierownictwa PZPR. Wezwany 21 grudnia w trybie nagłym do KC Kazimierz Dejmek usłyszał od Wincentego Kraśko, kierownika Wydziału Kultury, że jego inscenizacja „Dziadów” jest antyrosyjska, antyradziecka i religiancka. 16 stycznia 1968 r. Ministerstwo Kultury i Sztuki powiadomiło dyrekcję Teatru Narodowego, iż z dniem 1 lutego przedstawienie „Dziadów” będzie zawieszone.

Manifestacje w całej Polsce

Prof. Wojciech Roszkowski opisując okoliczności podjęcia tej decyzji pisze, iż do dziś nie wiadomo dokładnie jakie czynniki partyjne zadecydowały o zdjęciu „Dziadów”: „ gomułkowskie dla wykazania, że panują nad sytuacją, czy moczarowskie dla wzburzenia nastrojów”.

Po zakończeniu ostatniego spektaklu uformował się pochód, który skandując „Wolna sztuka! Wolny teatr!” przeszedł pod pomnik Adama Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu. W wyniku interwencji milicji zatrzymano 35 osób pod zarzutem „zakłócania porządku publicznego”.

Demonstracje odbywały się początkowo w samej Warszawie, a następnie także w innych miastach. W kolejnych dniach studenci organizowali akcje protestacyjne i manifestacje w Krakowie, we Wrocławiu, w Gdańsku, Poznaniu, Łodzi, Toruniu, Lublinie i Katowicach. Zgromadzenia te były najczęściej rozpędzane przez milicję.

Rozgrywki w PZPR

Wydarzenia z marca 1968 r. stały się okazją do rozgrywki politycznej wewnątrz PZPR, w której na początku lat 60 powstała nieformalna grupa partyjnych i państwowych działaczy skupionych wokół ówczesnego wiceministra spraw wewnętrznych Mieczysława Moczara.

Prof. Roszkowski podsumowując tzw. wydarzenia marcowe, pisał: „Choć pucz moczarowski z marca 1968 r. nie osiągnął ostatecznego celu i został zahamowany przez kierownictwo gomułkowskie, w kierownictwie tym dokonano sporych wyrw, co osłabiło znacznie pozycje samego Gomułki. Odbyło się to podczas dzikiej kampanii antydemokratycznej i antysemickiej, rozpętanej w trakcie pogromu liberalnego ruchu intelektualistów i studentów. Ruch ten przegrał, gdyż nie poparli go na większą skalę robotnicy. Komuniści próbowali zmobilizować w Polsce w marcu 1968 r. najciemniejsze siły drzemiące w każdym społeczeństwie – szowinizm, rasizm i ksenofobię – by rozegrać swoje porachunki oraz przesłonić istotne przyczyny permanentnego kryzysu społecznego w PRL, oduczyć Polaków racjonalnego myślenia i uczynić wspólnikami w walce z urojonym wrogiem”.

Aresztowania i emigracja

Według informacji Generalnej Prokuratury z 6 czerwca 1968 r. w związku z wydarzeniami marcowymi zatrzymano ponad 2700 osób, w tym 359 studentów. Przed kolegiami postawiono blisko 700 osób, w tym 143 studentów. Śledztwa wszczęto wobec 540 osobom, w tym 207 studentom.

W latach 1968-1969 z Polski wyemigrowało ponad 15 tys. Żydów bądź osób pochodzenia żydowskiego. W tym czasie wyjechało również ok. 200 byłych pracowników bezpieczeństwa i informacji wojskowej, odpowiedzialnych za zbrodnie stalinowskie.

Źródło: dzieje.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy