"Republika po południu": Piotr Bernatowicz o obchodach 100 rocznicy zwycięskiej Bitwy Warszawskiej

Piotr Bernatowicz
TV Republika

- Wolność słowa, wolność naszej cywilizacji jest czymś wspaniałym i to musimy chronić. Bitwa Warszawska uchroniła nas przed utraceniem tej wolności. Jest wiele ruchów ideologicznych, które zastępują wolne myślenie, kalkami ideologicznymi – powiedział dyrektor Piotr Bernatowicz.

Piotr Bernatowicz dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie był gościem redaktora Bąka w programie "Republika po południu".

Dyrektor jest organizatorem koncertu "Wolny świat" organizowanym z okazji 100 rocznicy zwycięskiej Bitwy Warszawskiej.

Marcin Bąk rozmawiał z gościem o wycofaniu się zespołów Maleo Reggae Rockers oraz Luxtorpeda z koncertu "Wolny Świat". Zespoły zrezygnowały z powodu udziału w nim węgierskiego zespołu Hungarica.

- Poszło o Hungaricę, która też wystąpi na naszym koncercie. Zawsze w CSW odbywały się koncerty, widowiska teatralne, to jest nasza misja, aby łączyć różne elementy – powiedział Piotr Bernatowicz - Koncert miał być takim wyjściem. Tytuł jego jest ważny "Wolny Świat". Rocznica Bitwy Warszawskiej jest rocznicą obronienia wolnego świata. Zaprosiliśmy 6 zespołów niestety po oszczerczym artykule w Gazecie Wyborczej, który zaczął zarzucać, że zapraszamy neonazistowskie zespoły, niektórzy powiedzieli, że się wycofają z tego koncertu. Przykro mi, bo to jest kłamstwo, że Hungarica jest neonazistowskim zespołem – dodał.

W tekstach tych utworów nie ma nic, co budziłoby jakikolwiek niepokój. Jest dużo na temat braterstwa polsko-węgierskiego, o wspólnych walkach. Dziś z moim kolegą Węgrem zadałem mu pytanie, jak Hungarica jest odbierana na Węgrzech. Powiedział, że nie ma w tych tekstach nic związanego z neonazizmem – stwierdził redaktor Bąk.

Dyrektor CSW stwierdził, że koncert się odbędzie. Zgłosiły się nowe zespoły, które chcą wziąć udział w takim eventcie. Zdumiewające dla niego jest to, że niezgodny z rzeczywistością tekst Gazety Wyborczej, wpłynął na patriotyczne zespoły.

Co w związku z obostrzeniami? - zapytał Bąk.

- Wszystkie zasady epidemiologiczne zostaną zachowane. Cała ta procedura związana z pandemią jest zachowana. Wszystkiego dokładnie przestrzegamy. Działamy zgodnie z prawem, zarządzeniami i rygorem związanym z pandemią – wyjaśnił Bernatowicz.

Dyrektor wyjaśnił, że koncerty nie ma tła politycznego - Hungarica sama odcina się całkowicie od polityki. Nie grali na wiecach Jobbiku, lecz na festynach. To są manipulacje, które Gazeta Wyborcza powiela. Co jest ważne. Nam chodzi o świętowanie rocznicy w kontekście cywilizacyjnym. W kontekście obrony wartości. Musimy rozmawiać i patrzeć na teksty Hungarici. Są tam same pozytywne teksty, pozytywna energia – skomentował gość programu.

 

- My zaczynamy się bawić w jakieś śledzenie, czy ktoś nie ukrył jakiś złych treści, to zaczyna być chore. Sprawdzamy, czy ktoś czegoś nie powiedział. Nie chce budować napięcia pomiędzy zespołami, które się wycofały. Jeśli obrzucamy błotem Hungaricę, to kto wie, czy ktoś nie zarzuci Maleo Regge rockers tego samego i taki ostracyzm może spotkać również jego. Niebezpieczne jest, że dopuszczamy do czegoś takiego. Osoby, które nie przedstawiają treści związanych z lewicowym myśleniem, są ofiarami ostracyzmu społecznego i są zamilczani – skomentował Piotr Bernatowicz.

Redaktor Bąk dopytywał o zespół Hungarica.

Hungarica mówi, oceniajcie nas. Oceniajcie naszą muzyke, ale nie słuchajcie pomówień. To jest bardzo ważne, żeby do tego nie dopuszczać. Była dyskusja z zespołami, powiedzieli, że jak nie będzie Hungarici, to zagramy. Nie było argumentów merytorycznych za tym przemawiających. To samo z resztą może kiedyś spotkać ich zespoły. Jest to niebezpieczne – ocenił dyrektor.

Marcin Bąk przytoczył historię Marszu Niepodległości, który na początku był mało znany. Jego popularność wzrosła, kiedy Gazeta Wyborcza, zaczęła pisać o nim w sposób negatywny. Redaktor zapytał gościa, czy podobna historia nie czeka Hungarici?

Dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej ma nadzieję, że tak się właśnie stanie. Zachęcał, aby zanim zacznie się oceniać, posłuchać utworów Hungarici. Mówią one o poczuciu dumy z tego, kim się jest. Tłumaczył, że to jest coś, czego Gazeta Wyborcza nie rozumie, ponieważ ona od lat stosuje pedagogikę wstydu.

Według Piotra Bernatowicza młodzi ludzie często mówią, że wstydzą się być Polakami, jednak nie mają ku temu żadnych argumentów. Mówią tylko, to co słyszą w lewicowo-liberalnych mediach.
- Wolność słowa, wolność naszej cywilizacji jest czymś wspaniałym i to musimy chronić. Bitwa Warszawska uchroniła nas przed utraceniem tej wolności. Jest wiele ruchów ideologicznych, które zastępują myślenie kalkami ideologicznymi – powiedział dyrektor.

Koncert odbędzie się w przyszły piątek o 19 przed Zamkiem Królewskim w Warszawie. Piotr Bernatowicz zaprasza na obchody wszystkich tych, którzy chcą uczcić polskie zwycięstwo dla wolności.

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy