"W Polsce mamy większy problem z komunizmem niż z nazizmem"

Artykuł
Arkadiusz Czartoryski, poseł PiS
Telewizja Republika

Polski parlament pod dyktando opozycji od tygodnia zajmuje się materiałem wyemitowanym przez TVN i poświęcony neonazistom z lasu pod Wodzisławiem Śląskim. Czy poświęcony temu czas jest adekwatny do skali problemu? – Na pewno ten temat na to nie zagłosuje, ale takie są przepisy parlamentu, że skoro jest zapytanie to będzie odpowiedź. Ta dyskusja trwa za długo, a tonący brzytwy się chwyta. PO wydaje się, że jeśli ta partia będzie rzucać kalumnie, że w Polsce istnieje faszyzm to zacznie się sztuczna dyskusja na tym. Nie oszukujmy się, zwykły człowiek nie spotyka się z nazizmem. To sztuczny temat, który nie padnie na podatny grunt – ocenia w Telewizji Republika poseł Arkadiusz Czartoryski z PiS.

– Gdybym dobrze życzył PO to bym dobrze radził, by nie ciągnęli tego w ten sposób. Polacy ocenią to inaczej, dlatego sondaże PO spadną. Jest jeden element niebezpieczny tej zabawy. Nagłaśnianie tego nie służy Polsce. Część Niemców zwaliłaby część winy za zbrodnie wojenne na kogoś innego. To naród niemiecki stworzył hitleryzm i ponosi za to odpowiedzialność. Polska była główną i największą ofiara hitleryzmu – dodaje poseł Czartoryski.

Podobnego zdania jest Tomasz Rzymkowski z Kukiz'15. – Dzisiejsze uchwalenie ustawy o penalizacji banderyzmu pokazało oblicze PO. Wynik tego głosowania pokazał prawdziwe oblicze tego, kto pokazuje jakim problemem w Polsce jest nazizm i komunizm. Dzisiaj głosując za penalizacją karalności banderyzu większość członków PO wstrzymał się od głosu, a pani Scheuring Wielgus głosowała przeciw. Oni nie mają moralnego prawa zarzucania, że w Polsce jest promowany nazizm i faszyzm. Oni dzisiaj pokazali jaki jest ich stosunek do tego ustroju. Ta ustawa była bardzo potrzebna Polsce, widzę to po całej masie postów, Tweetów, SMS-ów. Nikt już nie będzie podważał ludobójstwa na Wołyniu, paradował po Polsce z czerwono-czarną flagą, nie będzie obnosił się z postacią Bandery czy Szuchewycza. Ja się w życiu nie spotkałem na ulicy z człowiekiem w koszulce ze swastyką, albo żeby ktoś wykrzywiał hasła nazistowskie. W Polsce to margines marginesu. Dla mnie to albo kompletni bałwani, którzy nie rozumieją polskiej historii, albo osoby chore psychicznie lub to prowokatorzy. Moim zdaniem tu mieliśmy do czynienia z trzecim przykładem – ocenia poseł Rzymkowski z Kukiz'15.

"W Polsce mamy większy problem z komunizmem"

– Zdziwiłem się z treści paska w TVN, bo tam było napisane o powstrzymaniu fali nazizmu w Polsce. Żadnej fali nie ma. Nie wiem jak ocenić grafikę z Joachimem Brudzińskim na tle swastyk, zważywszy, że rodzina pana Brudzińskiego znalazła się w niemieckim obozie na Majdanku, to słów brakuje na to. Mamy teraz debatę w niemieckiej telewizji o nazizmie w Polsce. To nagonka, która wyrządza szkodę Polsce. To nie atak na ministra, na PiS, to atak na Polskę. Mamy debatę o zakazie ideologii, które w niektórych krajach istnieją, jak banderyzmu, czy mowa o marszu neonazistów w Niemczech na urodziny Rudolfa Hessa, podczas tej debaty, kiedy należałoby się skupić na tym, na realnym problemie – dodaje poseł Czartoryski.

– Polska była jednym z dwóch narodów, który nie uczestniczył w zbrodniczej formacji Waffen-SS. Nie mamy żadnych tradycji nazistowskich, czy faszystowskich. Polska nie kolaborowała w czasie II wojny światowej ani z III Rzeszą, ani z ZSRR. To co miało miejsce po II wojnie światowej było wynikiem zdrady państw zachodnich. W Polsce mamy większy problem z komunizmem, bo zdarzało się na ulicach widywać koszulki z Che Guevara, czy flagi Związku Radzieckiego, do tej pory stoją cokoły ku chwale tego państwa. Tego typu relikty komunistyczne są w ciąż w Polsce. Jadąc przez małe miasteczka można było znaleźć ulice Dzierżyńskiego, czy Popławskiego. Ciesze się, że udało się to usunąć. Może przez to ma miejsce ten atak? – zakończył poseł Rzymkowski.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy