"Trzaskowski deklarował, że jest gotów wziąć udział w Marszu Niepodległości". Fogiel o wpisie prezydenta Warszawy na Facebooku

Artykuł
Portal TV Republika/Adam Zawadzki

Radosław Fogiel odniósł się dziś do słów prezydenta Warszawy zamieszczonych na jego koncie na Facebooku. - Zarzuty Rafała Trzaskowskiego ws. Marszu Niepodległości są absurdalne, sugerują brak kontaktu z rzeczywistością.

W środę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości mimo, że zapowiadano o jego zmotoryzowanej formie. W stolicy doszło także do zamieszek.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w wieczornym wpisie na Facebooku napisał m.in.: "Gdzie wicepremier od bezpieczeństwa, Jarosław Kaczyński? W tym momencie, to na nim spoczywa pełna odpowiedzialność za dzisiejsze wydarzenia na ulicach Warszawy". "Starcia z policją, zniszczenia, zatrzymany ruch pociągów, możliwe podpalenie. Oto jak skrajna prawica - tak hołubiona przez rządzących - »świętuje« Święto Niepodległości. To właśnie bilans, zapowiadanego zmotoryzowanego, a w rzeczywistości pieszego Marszu Niepodległości" - podkreśli prezydent Warszawy.

Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel odniósł się do wpisu prezydenta Warszawy i odparł, że "same zarzuty Rafała Trzaskowskiego są tak absurdalne, że szkoda je w ogóle komentować, bo sugerują kompletny brak kontaktu z rzeczywistością".

Zdaniem Fogla, "warto przy tej okazji wskazać hipokryzję Rafała Trzaskowskiego, który dziś oburza się, a jeszcze kilka dni temu brał udział i zachęcał do udziału w nielegalnych zgromadzeniach, które, chociażby pod względem epidemicznym, były równie niebezpieczne".

- Rafał Trzaskowski ubolewa i mówi, że miasto stołeczne Warszawa będzie wyliczało koszty. Pytanie, czy już wyliczył koszty zniszczeń, które w przeciągu ostatnich tygodni miały miejsce w Warszawie - zaznaczył Fogiel.

- Można jeszcze wspomnieć o tym, że - gdy Rafał Trzaskowski ubiegał się o prezydenturę Polski - deklarował, że jest również gotów wziąć udział w Marszu Niepodległości. Może trzeba było dotrzymać słowa, a nie popisywać się dziś hipokryzją - dodał wicerzecznik PiS.

Odnosząc się do samego przebiegu Marszu, podkreślił, że źle się stało, iż nie przybrał on planowanej wcześniej formuły marszu zmotoryzowanego. - Gdyby był, to z powodów pandemicznych przejazd samochodowy, myślę, że byłoby dużo lepiej - powiedział Fogiel. - Po drugie, jak widać wśród uczestników były grupy, których po prostu jedynym celem i rozrywką były walki z policją. Takie rzeczy się zdarzały w historii niejednokrotnie. I tu dobrze, że policja zadziałała w sposób zdecydowany - zaznaczył polityk.

Według niego należy rozróżnić spokojnych, pokojowych uczestników zgromadzenia od "zadymiarzy". - I mam nadzieję, że tych drugich nikt nie będzie bronił - dodał Fogiel.

Źródło: polskieradio24.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy