"Stanowczo protestujemy!" Kobiety internowane i represjonowane przeciwko profanacji świątyń

Artykuł
zdjęcie podglądowe
Flickr

Grażyna Najnigier, Przedstawiciel Stowarzyszenia Kobiet Internowanych i Represjonowanych na Dolny Śląsk podała do publicznej wiadomości treść protestu, w którym kobiety internowane i represjonowane nie zgadzają się na wandalizm i niszczenie świątyń w obliczu demonstracji związanych z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. Jego treść publikujemy poniżej

"Kobiety internowane i represjonowane stanowczo protestują przeciwko profanacji świątyń katolickich, która ma miejsce od paru dni w całej Polsce. Środowiska lewicowe, lewackie i zwolennicy ideologii LGBT dewastują i profanują kościoły rzymsko - katolickie, agresywnie i wulgarnie zakłócają odprawianie mszy świętej. Profanują miejsca, które my i całe pokolenie Solidarności budowało, niejednokrotnie po długiej i zaciętej walce z władzą komunistyczną. Kościoły, które powstawały nieraz w ciągu jednej nocy dzięki wysiłkowi proboszcza i parafian. Kościoły w czasach naszej walki z reżimem komunistycznym były ostoją i opoką dla opozycjonistów, czasem ludzi dalekich od kościoła, ale oni też zawsze znaleźli tam schronienie i opiekę przed represjami. Wszystkie nasze ważne uroczystości w czasie stanu wojennego i później odbywały się przy udziale kościoła. Wszystkie protesty i ważne wydarzenia rozpoczynały się mszą świętą. Niejednokrotnie po mszy z kościoła wierni wychodzili prosto pod pały zomowców. Rodzice i dziadkowie obecnie protestujących w chwilach tragicznych dla naszej Ojczyzny zawsze zwracali się do kościoła, szukając tam wytchnienia i schronienia przed zagrożeniem. Niepisane hasło - naród z kościołem, kościół z narodem – towarzyszyło wszystkim poczynaniom walczących o wolną i niepodległą Polskę.

A teraz oglądamy gorszące obrazki profanowania najświętszych miejsc, niejednokrotnie naznaczonych krwią bohaterów walk o niepodległość. Dziś horda barbarzyńców nie oszczędziła budynku PASTY. Budynku, który w czasie Powstania Warszawskiego był ważnym punktem oporu bohaterów tamtych dni, budynku w którym siedzibę ma Światowy Związek Armii Krajowej, stowarzyszenia zrzeszające opozycjonistów, działaczy niepodległościowych i gdzie nasze stowarzyszenie ma też swoją siedzibę. Nieświadomość roli kościoła w Polskiej historii budzi najwyższe zaniepokojenie. Brak świadomości historycznej to wielka rana na ciele narodu, to przerwanie ciągłości pokoleniowej, to wreszcie podcinanie własnych korzeni. Co się stanie z pokoleniem zawieszonym w próżni ideowej, co się stanie z Polską?

Apelujemy! Opamiętajcie się i uszanujcie symbole narodowe, które towarzyszyły nam i poprzednim pokoleniom w walce o odzyskanie niepodległości. To co obserwujemy na ulicach naszych miast i wsi rani nasze uczucia, wprowadza nas w zażenowanie i zakłopotanie. My nigdy nie używaliśmy tak wulgarnych słów w stosunku do naszych prześladowców. To było nie do pomyślenia. Cieszymy się, że jest młodzież, która stanęła w obronie najświętszych symboli narodowych, duchownych i w obronie przedstawicieli rządzących, wybranych w ostatnich wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Demokratycznych wyborach.

 Podpisały:

Alina Cybula – Borowińska, Grażyna Najnigier, Barbara Kądziela, Jadwiga Kozińska – Korczak, Halina Morgaś, Teresa Aleksandrowicz, Wanda Dombrowicz, Izabela Załęska, Maria Dąbrowska, Maria Jabłońska, Katarzyna Błażewicz - Brzechowska, Krystyna Chmieleńska, Hanna Łukowska - Karniej i wiele innych."

 

Źródło: Stowarzyszenie Kobiet Internowanych i Represjonowanych

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy