"Środowiska LGBT nie można krytykować. Ich nachalna propaganda...". Napięta dyskusja w "Politycznej kawie"

Artykuł
Wikimedia Commons/Waving Rainbow Flag/Twin Cities Pride Parade/Tony Webster

Wpływ środowiska LGBT widać wszędzie. Ta nachalna propaganda w sklepach, firmach, serialach... Tego środowiska nie można krytykować – powiedziała posłanka Kukiz'15 Elżbieta Zielińska, która była gościem red. Tomasza Sakiewicza w programie "Polityczna kawa" w Telewizji Republika.

Anna Gembicka (podsekretarz stanu w Ministerstwie Inwestycji i Rozwoju) odniosła się do głośnej sprawy zwolnienia pracownika IKEI, który zacytował Pismo Święte.

– Nie może być takiej sytuacji, że jakiś pracodawca zmusza czy zakazuje pracownikowi jakichś poglądów. Ta sprawa musi być zbadana. (...) Istnieje coś takiego jak Karta Różnorodności. Sprawdziłam jakie firmy korzystają z tego dokumentu. Warto się z tą listą firm dokładniej zapoznać. Byłam w szoku, kiedy zobaczyłam ile firm z tej karty korzysta – podkreśliła wiceminister.

Elżbieta Zielińska (posłanka Kukiz’15) zwróciła uwagę na coraz częstsze wykorzystywanie ideologii LGBT przez zachodnie firmy.

– Polska jest zagłębiem meblarskim, więc dobrze by było, gdybyśmy wspierali rodzimą gospodarkę. (...) Dużo koncernów zachodnich promuje akcje LGBT. Pracownicy są przymuszani, żeby brać w tym udział. Pracownik IKEI, który odmówił i zacytował Pismo Święto... To był powód do jego zwolnienia? – pytała oburzona polityk.

Zobacz także: Polska firma zaproponowała utworzenie "społeczności LGBTQ+". Pracownicy są oburzeni: to dyskryminacja 

– Pytanie w jaki sposób IKEA traktuje pracowników. Ta sprawa powinna trafić sądu. Pracownik powinien walczyć o swoje prawa. Wpływ środowiska LGBT widać wszędzie. Ta nachalna propaganda w sklepach, firmach, serialach... Tego środowiska nie można krytykować – mówiła.

Ryszard Czarnecki (europoseł PiS) uchylił rąbka tajemnicy ws. kandydatury na nowego przewodniczącego KE.

– Juncker wykluczył się rok temu. Dlatego było w nim dużo luzu, kiedy chwalił polskiej dzieje i polski naród. Mówił, że Polska nie będzie musiała przyjmować euro. Ten luz wziął się z tego, że wiedział, że już nie będzie kandydatem, stąd wiedział, że już nic nie musi – mówił europoseł.

– Być może kandydat na szefa KE został już ustalony na szczycie G20 w Japonii. Prawdopobnie mogło być tak, że Angela Merkel z Emmanuelem Macronem ustalili nowego przewodniczącego. Dla mnie jako Polaka, jest ważne jest to że żaden eurodeputowany, który atakował Polskę, nie będzie szefem KE – podkreślił Czarnecki.

Źródło: Telewizja Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy