"Otwartym tekstem": Ruch Kontroli Wyborów: Potrzebny jest nowy kodeks wyborczy

TV Republika

W dzisiejszym odcinku programu „Otwartym tekstem” na antenie Telewizji Republika redaktor Ewa Stankiewicz rozmawiała z przedstawicielami Ruchu Kontroli Wyborów: Pawłem Zdunem oraz Hanną Dobrowolską.

-Jak z punktu widzenia RKW wyglądały wybory prezydenckie? - zapytała prowadząca.

– Myślę, że dużo lepiej niż poprzednie – to bezspornie. Natomiast na różnych szczeblach organizacji wyborów prezentuje się to bardzo różnie. Powiedziałabym, że od góry do dołu „drabinki” wyborczej to się ma coraz gorzej. Najwięcej punktów przyznałabym Państwowej Komisji Wyborczej w nowym składzie, z nowym duchem pracy- stwierdziła pani Hanna Dobrowolska.

– Obecny skład PKW to zespół, który prezentuje moim zdaniem zupełnie inną postawę i inne kompetencje w porównaniu z poprzednim zestawem osób, z którymi mieliśmy wątpliwość przyjemność pracować przez wiele lat, właściwie konfrontując się z nimi bardziej niż współpracując- dodała.

– W tej chwili zaistniał także rodzaj komunikacji zupełnie innego rządu i dający, jak sądzę, dobre owoce. Przykładem jest chociażby pismo, które jeszcze w przeddzień wyborów RKW wysłał do Państwowej Komisji Wyborczej, apelując o jak najszybsze zamieszczenie skanów protokołów na stronie PKW, jako elementu raportu i protokołu o zliczeniu wyniku wyborów z I tury. I tak się rzeczywiście stało- zauważyła przedstawicielka Ruchu Kontroli Wyborów.

– Nasz system, który w międzyczasie opracowaliśmy i uruchomiliśmy wykazał brak tylko czterech protokołów ze wszystkich komisji obwodowych, więc to jest tylko minimalna nieobecność protokołów. Poziom odpowiedzi, także później, na kolejne sygnały, oceniamy bardzo wysoko, podobnie konferencje prasowe oraz ogłoszenie wyników- podkreśliła rozmówczyni redaktor Stankiewicz.

– Sądzę, że dużym aktem odwagi i profesjonalizmu było podanie komunikatu Państwowej Komisji Wyborczej po II turze, zanim spłynęły wyniki z części obwodów poza granicami Polski. PKW dokonała swojego podliczenia, wykazując, że nie zaistnieje już zmiana na miejscu pierwszym i obwieściła to, ucinając tym samym emocje i spekulacje. Oczywiście, nie był to jeszcze oficjalny protokół, ale już pewna konkretna informacja o wynikach- oceniła.

– PKW jednoznacznie pokazała, że zależy jej na jak najszybszym poinformowaniu opinii publicznej. Jest to ogromna różnica w postawach w stosunku do roku 2014, kiedy to, jak pamiętamy, wyniki nie były ogłoszone przez kilka tygodni i nikt nic sobie nie robił z protestów obywatelskich. Sądzę, że naprawdę zaszła wielka zmiana w tej materii- dodała Dobrowolska.

– W poprzednim odcinku programu, tuż po I turze, ubolewałem nad tym, że nie są publikowane skany protokołów, a więc pewne dane. Teraz chciałbym podziękować Państwowej Komisji Wyborczej, że te skany zaczęły się ukazywać. Bo jeśli mamy skany, a nie tylko same liczby, to możemy dokładniej przyjrzeć się, czy w tej komisji działo się coś poważnego, czy nie. Albo inaczej: czy w protokołach jest coś zapisane, czy też nie- stwierdził z kolei pan Paweł Zdun.

– Dotychczas skupialiśmy się głównie na tym, czy liczby się zgadzają. Słusznie zresztą, bo w liczbach przede wszystkim mogą kryć się nieprawidłowości lub fałszerstwa. Natomiast sprawdzenie, czy w protokołach nie ma śladów tego, czy w komisjach coś się działo, jest równie ważne, ponieważ to sygnał, aby dokładniej przyjrzeć się pracy danej komisji- ocenił przedstawiciel RKW.

– W jednej z komisji na warszawskim Ursynowie wyborcy złożyli dwie skargi na tego samego męża zaufania, zresztą z komitetu pana kandydata Trzaskowskiego. Przedmiotem skargi było to, że mąż zaufania podglądał, jak wyborcy oddają głos, a w dodatku jeszcze głośno to komentował.

– Z punktu widzenia całego kraju wydaje się, że są to drobiazgi. Jeżeli jednak dokładniej przejrzymy potem takie protokoły, to możemy sprawdzić, czy tam coś innego się jeszcze nie działo. Czy, jak w tej konkretnej komisji, np. wzrost liczby głosujących w II turze na jednego kandydata większy niż na drugiego kandydata, nie budzi wątpliwości- wskazał.

– My jako Ruch Kontroli Wyborów pod koniec kwietnia zwracaliśmy się, aby Państwowa Komisja Wyborcza doprowadziła do przeprowadzenia wyborów w terminie 10 maja, tak jak zostały one rozpisane. Przede wszystkim, najważniejsze, że te wybory się odbyły. Jeżelibym miał zarzucić coś organizacji głosowania i samej PKW, która w obecnym składzie rzeczywiście pracuje znacznie lepiej niż poprzednio, to myślę, że zbyt małą uwagę przywiązano do tego, aby przygotować te wybory także od strony korespondencyjnej. Mieliśmy np. liczne zgłoszenia z komisji, choć w II turze już mniej, o słabym przygotowaniu komisji do obsługi tych głosów korespondencyjnych-dodał Zdun.

– Na przyszłość chcielibyśmy zaapelować zarówno do PKW, jak i do rządzących i wszystkich, którzy są odpowiedzialni za przeprowadzenie wyborów, aby tuż po wakacjach zorganizować jakieś spotkanie z ogólną oceną tego, jakie mamy dziś uregulowania prawne, jaka jest ich implementacja, tak aby wykorzystać te ponad trzy lata i zdążyć nawet nie tyle z nowelizacją, co z napisaniem pełnego, nowego kodeksu wyborczego, o co jako Ruch Kontroli Wyborów apelujemy niemal od początku- zaznaczył gość Telewizji Republika.

 

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy