"Kresy Wewnętrzne": Kresowy kalendarz świąteczny

Klaudiusz Wesołek 08-07-2020, 12:30
Artykuł
Portal TV Republika

Kiedy zamieszkałem na naszych wewnętrznych Kresach, w województwie podlaskim, bardzo podobało mi się to, że Boże Narodzenie jest tu dwa razy w roku a okres świąteczny, ten Bożonarodzeniowo-Noworoczny trwa tu prawie miesiąc. Bo jak się zacznie biesiadować w katolickie Boże Narodzenie, przez Nowy Rok, do Trzech Króli to przecież w Trzech Króli wypada prawosławna Wigilia i zaraz święta prawosławne prawie cięgiem aż do Wodochreszczenia, które kończy się 21 stycznia. Prawosławny Nowy Rok też przypada dwa tygodnie później niż katolicki, bo też jest liczony wedle starego kalendarza (juliańskiego). Przejście z jednego roku w kolejny trwa tu więc dwa tygodnie. Zamknięcie starego roku odbywa się tu powoli i spokojnie, jak wszystko w tym regionie.

Kiedy podwójne Boże Narodzenie od początku było dla mnie czymś miłym, to podwójna Wielkanoc powodowała u mnie pewien mały dyskomfort, bo trochę dziwnie to wygląda, że gdy u katolików już dawno po Święcie Zmartwychwstania i pozdrawiają się słowami "Chrystus Zmartwychwstał", z cerkwi wynoszona jest wielkopiątkowa  Płaszczenica, związana z upamiętnieniem Męki Pańskiej. To przykład tego, że te dwie społeczności żyją jednak odmiennym życiem. Co parę lat prawosławna Wielkanoc u katolików i prawosławnych wypada tego samego dnia i wtedy katolicy chodzą święcić pokarmy do cerkwi, jeśli mają do niej bliżej niż do kościoła, co buduje ekumeniczny klimat.

Zarówno katolicy jak i prawosławni mają tu skłonność do świętowania wszystkich dawnych świąt, nawet tych zniesionych jeszcze w okresie międzywojennym. W dobrym tonie jest wiedzieć, kiedy te święta przypadają i powstrzymać się wtedy od pracy, przynajmniej na zewnątrz. Starsi proboszczowie zachęcają, by w zniesione święta jednak przyjść na mszę i są zawiedzeni, gdy frekwencja w kościele nie dopisze. Księża niechętnie podchodzą też do przeniesienia Święta Wniebowstąpienia z czwartku na niedzielę. Starsi ludzie
podzielają tę niechęć do znoszenia i przesuwania świąt. Nie jestem pewny, czy świadczy to o chrześcijańskim konserwatyzmie czy o
zakorzenionym przywiązaniu do starodawnych pogańskich świąt,,"ochrzczonych" przez chrześcijańskie kościoły. 

Źródło: Portal TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy