"Koniec Systemu": Czy Stonoga dostanie azyl w Norwegii?

Stonoga czeka na azyl w Norwegii
Youtube/Zbigniew Stonoga

Redaktor naczelna TV Republika Dorota Kania w drugiej części programu "Koniec Systemu" rozmawiała ze swoimi gośćmi: Grzegorzem Schiele (przewodniczący Klubu "Gazety Polskiej" w Norwegii) oraz Jackiem Wroną (emerytowany funkcjonariusz CBŚ) o najnowszych doniesieniach w sprawie biznesmena Zbigniewa S., za którym sąd wydał Europejski Nakaz Aresztowania. Czy Stonoga ma szanse na azyl polityczny w Norwegii?

Zbigniew Stonoga to nie jedyny "azylant". Azyl w Norwegii otrzymał również Rafał Gaweł, szef Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych oraz dyrektor białostockiego Teatru TrzyRzecze, mimo iż ciążą na nim poważne zarzuty prokuratorskie. Redaktor Kania porównała obie sprawy i zapytała pierwszego z gości, czy Stonoga może uzyskać azyl.

– Aby dostać azyl polityczny, trzeba być prześladowanym politycznie. I tyle. Ale to wszystko jest załatwiane, mówiąc kolokwialnie, „na gębę”. Mając dobrego adwokata i pewne poparcie, można oczywiście dostać taki azyl. Tyle że z Norwegii wylatują ludzie, którzy mają podstawy do pozostania w Norwegii lub nie zostają, ale po iluś latach zostają wydaleni. Sami Norwegowie nie do końca rozumieją, dlaczego tak się dzieje - wskazał Grzegorz Schiele. 

-Norweskie sądy nie badają spraw w Polsce? - dopytywała prowadząca.

– Na pewno badają, ale odbijają sprawę jak piłeczkę pingpongową. Pod względem polityki, Norwegia to kraj socjalistyczny. Nawet rządząca prawica to nie są ludzie konserwatywni, ale socjaliści - odpowiedział przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Oslo. 

– Oczywiście, że Zbigniew S. ma szansę dostać azyl. Wystarczy, że jest „prześladowany”. Praktyka to jedno, teoria to drugie. Jeżeli rząd ma jakiś interes do załatwienia z Polską, to może po prostu punktować Polskę w ten sposób: „jeden z Was dostał nagrodę pokojową, drugi i trzeci dostali azyl. U was źle się dzieje, więc musimy chronić uciekinierów z Polski” - powiedział.

– Większość tych głośnych wyroków, postanowień czy orzeczeń dotyczących tego rodzaju sytuacji prawdopodobnie nie ma z praworządnością nic wspólnego. Jeżeli przyjmuje się dilerów narkotykowych, przestępców, takich, na których ciążą przestępstwa ścigane na terenie UE, jak się wydaje, z pełnym rygorem – to mamy do czynienia ze świadectwem podporządkowania wymiaru sprawiedliwości dużej części krajów UE bieżącej polityce - ocenił z kolei Jacek Wrona.

- Nie wiemy, czy Stonoga dostanie azyl, ale taki azyl dostał już pan Gaweł, który ma wyrok za oszustwo, a to przecież nie ma nic wspólnego z prześladowaniem politycznym - wskazała redaktor Dorota Kania.

– Proszę zauważyć, że duża część wyroków wydawanych na terenie UE nie ma w ogóle nic wspólnego z praworządnością, ale również z logiką i zdrowym rozsądkiem. Oskarża się nas o to, że nasz wymiar sprawiedliwości jest powiązany politycznie z obozem rządzącym, a okazuje się, że to właśnie tamten wymiar sprawiedliwości nie jest w stanie wznieść się ponad bieżącą politykę - podkreślił drugi rozmówca. 

– Tym bardziej, że szczególnie w Norwegii jest wiele zastrzeżeń co do działania różnych instytucji, zwłaszcza tych odpowiedzialnych za opiekę nad małoletnimi i działania w stosunku do normalnych rodzin. Nad tym należałoby się zastanowić, zamiast przyjmować ludzi, nad którymi ciążą zarzuty czysto kryminalne - dodał komisarz Wrona.

– Rozumiem, gdyby te zarzuty były wymuszone w jakiś sposób, ale przecież sądy w Polsce w kilku instancjach podjęły te decyzje w sprawie pana Gawła. Przecież można zapoznać się z dokumentacją, żądać jakichś dodatkowych wyjaśnień. Tamten wymiar sprawiedliwości jest już w sposób absurdalny upolityczniony i jego decyzje nie mają nic wspólnego z logiką, rozsądkiem, ale również przyzwoitością - ocenił emerytowany funkcjonariusz CBŚP. 

 

 

 

Źródło: TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy