Protasiewicz znów w akcji. Tym razem na Twitterze

Artykuł
screen strony Jacka Protasiewicza i Twittera

Jacek Protasiewicz po raz kolejny przypomina o sobie w niezbyt chlubny sposób. Były eurodeputowany PO tym razem nie awanturował się na lotnisku we Frankfurcie, a na portalu społecznościowym Twitter. Legia Warszawa to "pośmiewisko Polski", a Wrocław to "inna cywilizacja i kultura na poziomie" - pisał kłócąc się z dziennikarzem "Wprost" Michałem Majewskim.

Nadmierną aktywność Protasiewicza wywołał wpis Majewskiego, który komentując informację o tym, że prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz nie odpowie za spowodowany wypadek, ponieważ biegli uznali, że jest odpowiedzialny jedynie za "stłuczkę", napisał:

 

Wypowiedź ta spowodowała żywą reakcję dolnośląskiego lidera PO, który zapytał: Czy ja dobrze rozumiem, że Wy wszyscy uważacie, że Rafał Dutkiewicz powinien ma mieć zarzuty?!?". Protasiewicz ożywił się jeszcze bardziej kiedy do rozmowy włączyła się blogerka kataryna. Napisał, że "warszawka wie lepiej jak było" i że to właśnie dlatego ludzi ze stolicy "nie znoszą w kraju". "Zrozumcie to!" - apelował.

Kiedy zaś jeden z użytkowników ocenił, że wypowiedz polityka PO jest małostkowa i słaba, sugerując mu kompleks Warszawy, odpisał:  "że Wrocławianie maja kompleks Warszawy?! Chyba Pan nie był we Wrocławiu! To inna cywilizacja i kultura na poziomie".

Dyskusję przerwał Majewski, który napisał Protasiewiczowi, że ma problemy ze zrozumieniem tego, co pisze i że prosi, aby do rozmowy wrócić następnego dnia. Sugestia dziennikarza "Wprost" nieco zdenerwowała Protasiewicza, który uznał ją za cios poniżej pasa. "Współczuje Pana synom, bo zaangażował ich Pan w klub, który jest pośmiewiskiem Polski" - dodał kąśliwie były europoseł. Majewski odpowiedział tylko: "Panie Jacku, mimo wszystko lubię Pana. Rada. Niech Pan już dziś nie pisze. Serio".

protasiewicz_670


 

CZYTAJ TAKŻE:

Protasiewicz nieporadnie tłumaczy się ze skandalu i rezygnuje ze startu w eurowyborach

Źródło: twitter, onet

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy