Program "Za życiem". Wypłacono już 15 tys. jednorazowych zasiłków z tytułu urodzenia niepełnosprawnego dziecka

Artykuł
Zdjęcie ilustracyjne.
pixabay.com

Od początku programu "Za życiem” wypłacono ponad 15 tysięcy 300 jednorazowych zasiłków z tytułu urodzenia niepełnosprawnego, lub ciężko chorego dziecka. Program działa od 2017 roku. W jego ramach w warunkach podwyższonego medycznego standardu odebrano od początku 2019 roku prawie 50 tysięcy porodów a ponad 56 tysięcy 700 kobiet w ciąży miało zapewnioną specjalistyczną opiekę w szpitalach o II i III stopniu referencyjności.

Program umożliwia też dostęp m.in. do perinatalnej opieki hospicyjnej. Jak mówi prezes Stowarzyszenia Śląskie Hospicjum Perinatalne Magdalena Wąsek-Buko, działanie hospicjum to nie tylko zapewnienie kobietom w bardzo powikłanej ciąży opieki medycznej, dostępu do badań i wsparcia psychologicznego, ale także misja.

- Jesteśmy głęboko przekonani, że donoszenie ciąży, że urodzenie dziecka, niezależnie na którym etapie ciąży i czy dziecko będzie żyło, jest niesamowicie cenne i wiąże się z poszanowaniem godności nie tylko dziecka poczętego, ale też rodziców. Ale nigdy rodzice nie spotykają się u nas z przekonywaniem, nagabywaniem i narzucaniem naszego światopoglądu i naszych przekonań - mówiła Magdalena Wąsek-Buko.

Według prezesa fundacji Podkarpackie Hospicjum dla Dzieci Rafała Ciupińskiego wiedza o istnieniu hospicjów perinatalnych nie jest powszechna, co powinno ulec zmianie. - Spotykamy się z tym, że lekarze, którzy mogą kierować do hospicjum perinatalnego kobiety, wymagające takiego wsparcia, nie mają świadomości, że takie świadczenie medyczne istnieje. Myślę, że jest tu do wykonania duża praca - mówił Rafał Ciupiński.

W Polsce działa 16 hospicjów perinatalnych. Od początku 2019 roku ich opieką było objętych ponad 760 kobiet, z czego większość w Warszawie. Hospicja w innych województwach, niż mazowieckie, mają rocznie pod opieką do 30 pacjentek. W województwie łódzkim, opolskim i warmińsko-mazurskim w tym roku nie była objęta taką opieką żadna pacjentka.

Źródło: PAP, twitter

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy