Problemy zdrowotne Krzysztofa Krawczyka. Przyjął ostatnie namaszczenie!

Artykuł
Wikimedia Commons

"Cierpię na różne choroby, w tym dość uciążliwą arytmię serca i już kilka razy prosiłem tych księży o sakrament namaszczenia chorych. Ludzie często kojarzą ten sakrament z ostatnią drogą, z łożem śmierci. Nie wiedzą, że można o niego poprosić w strapieniu, w sytuacji, gdy jest się chorym, aby Pan nas umocnił, podźwignął z naszej słabości" - wyznaje muzyk w rozmowie z chrześcijańskim portalem Aleteia.pl.

Krzysztof Krawczyk udzielił poruszającego wywiadu katolickiemu portalowi Aleteia. Opowiada w nim o swoim nawróceniu.

– Mam nadzieję, że kiedyś, gdy stanę z Chrystusem twarzą w twarz, obejmę Go serdecznie, zaleję się łzami, będą to łzy wzruszenia, i przeproszę za swoje niedowiarstwo - wyznaje muzyk.

Krawczyk powiedział też, że w związku z problemami ze zdrowiem, nie zawahał się poprosić kapłana o sakrament namaszczenia chorych. 

– Cierpię na różne choroby, w tym dość uciążliwą arytmię serca i już kilka razy prosiłem tych księży o sakrament namaszczenia chorych. Ludzie często kojarzą ten sakrament z ostatnią drogą, z łożem śmierci. Nie wiedzą, że można o niego poprosić w strapieniu, w sytuacji, gdy jest się chorym, aby Pan nas umocnił, podźwignął z naszej słabości  - mówi Krawczyk.

– Ten piękny sakrament wiele razy w życiu mnie ratował. Mocno wierzę, że Chrystus to nie tylko Pan, Nauczyciel, ale Przyjaciel, który bezinteresownie jest, bezinteresownie pomaga - dodaje artysta.

Źródło: Aleteia.pl.

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy