Prezes Trybunału Konstytucyjnego o zaproszeniu obserwatorów OBWE: To szaleństwo

Artykuł
prof. Andrzej Rzepliński
telewizja republika

– To jest szaleństwo, ale szaleństwo nie jest zabronione przez prawo, więc nie mam nic przeciwko – tak prof. Andrzej Rzepliński skomentował pomysł zaproszenia na następne wybory obserwatorów OBWE. – Nie ma żadnej potrzeby zapraszania obserwatorów. Polska jest przygotowana do tego, by przeprowadzać wybory we własnym zakresie – przekonywał prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Protest w PKW to „anarchia i rozpasanie”?

W pierwszej kolejności rozmawiano o zatrzymaniu przez policję dwóch dziennikarzy, Jana Pawlickiego z Telewizji Republika i Tomasza Gzella, fotoreportera Polskiej Agencji Prasowej, którzy relacjonowali wydarzenia z siedziby PKW podczas protestu. Katarzyna Gójska-Hejke przedstawiła prezesowi TK relację z zatrzymania dziennikarzy.

– Jeżeli tak było, jak Pani mówi, to nie było podstaw prawych do zatrzymania dziennikarzy. Tak długo jak dziennikarz nie przeszkadza policji, to jest to praca reporterska i interwencja policji nie powinna mieć miejsca – mówił prof. Rzepliński.

Dopytywany o opinie polityków, którzy nie widzą nic złego w zatrzymaniu dziennikarzy, prof. Rzepliński odparł, że „ to nie wypowiedzi polityków zdecydują w tej sprawie, tylko sąd”.

Natomiast odnosząc się do samej okupacji siedziby PKW, prof. Rzepliński stwierdził oburzony, że to „kompletny skandal”. – To jest właśnie białoruskie zachowanie, bo PKW to nie chlew. Nie można włazić do takiej instytucji. Anarchia i rozpasanie – mówił.

„Każdy głos został rzetelnie policzony”

– Mam pełne zaufanie, że każdy oddany głos został rzetelnie policzony – stwierdził stanowczo prezes Trybunału Konstytucyjnego, zapytany o to, czy ma wątpliwości ws. uczciwości przeprowadzenia wyborów samorządowych.

Odnosząc się do przykładu ze Śląska, gdzie różnica głosów pomiędzy wynikami podanymi przez Wojewódzką Komisję Wyborczą a Państwową Komisję Wyborczą sięgnęła ponad 130 tysięcy, prof. Rzepliński stwierdził: – I co, tak by ktoś wprost oszukiwał?

Nie przyjmował, że mogło dojść do oszustwa. Rozbieżność w wynikach upatrywał w dużym zmęczeniu członków komisji.  

– W każdym akcie wyborczym są incydenty. Na każdą skalę. Zarówno w Polsce, w Niemczech i innych krajach – wskazywał prezes TK, komentując sprawę wielu nieprawidłowości ws. wyborów samorządowych.

– Są też tacy wyborcy, którzy idą na wybory z przekonaniem, że nie oddadzą na nikogo głosu – przekonywał prof. Rzepliński.  – Skąd pan to wie – zapytała Katarzyna Gójska-Hejke. – Bo często się tak zdarza, że wyborcy oddają nieważne głosy poprzez niezaznaczanie żadnego kandydata – odparł gość programu.

Następnie po raz kolejny zaznaczył, że nie ma żadnych wątpliwości ws. uczciwości wyborów. – To zmęczenie i strach przed dziennikarzami powodowały pomyłki w ogłaszaniu wyników – stwierdził prezes TK, odnosząc się do pomyłek sędziów PKW.

Zaproszenie obserwatorów OBWE to „szaleństwo”

– To jest szaleństwo, ale szaleństwo nie jest zabronione przez prawo – tak prof. Rzepliński skomentował pomysł zaproszenia na następne wybory obserwatorów OBWE. – Nie ma żadnej potrzeby zapraszania obserwatorów. Polska jest przygotowana do tego, by przeprowadzać wybory we własnym zakresie – przekonywał prezes TK.

Odnosząc się do wad systemu informatycznego, prof. Rzepliński stwierdził, że PKW powinna już w powyborczy poniedziałek ogłosić, że system nie działa i przechodzi na liczenie ręczne. – Wierzyć niesprawnemu systemowi jest czymś nieprofesjonalnym, ale to nie miało wpływu na liczenie głosów – ocenił.

Prezes Trybunału Konstytucyjnego podkreślał, ż jest pełen zaufania wobec tego, że jeśli ktoś zgłosił protest wyborczy i nieprawidłowości zostaną udowodnione przed sądem, to dane wybory zostaną unieważnione.

„To jest moment, aby nie mówić, że Polska to Białoruś”

Pytany, czy „nie postawił jednego kroku za daleko, twierdząc, że lider partii opozycyjnej, czyli Leszek Miller za krytykę wyborów powinien odejść z życia publicznego”, odparł: – Nie, nawet o krok nie. – Skomentowałem fakt. To jest moment, aby nie mówić, że Polska to Białoruś i należy powtórzyć wybory. Dlatego nie widzę problemu – skwitował prezes Trybunału Konstytucyjnego. 

Źródło: telewizjarepublika.pl

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy