Premier zbulwersowany wyrokiem Śpiewaka! Uznanie go winnym i zasądzenie wobec niego kary stoi w jaskrawej sprzeczności ze społecznym poczuciem sprawiedliwości

Artykuł

Staram się publicznie nie komentować decyzji sądów, ale akurat ten przypadek wymaga odstępstwa od tej zasady- napisał premier Mateusz Morawiecki.

Premier odniósł się do wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, który podtrzymał w piątek wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia ze stycznia 2019 r., ws. Jana Śpiewaka. Sąd w pierwszej instancji orzekł, że Śpiewak jest winny zniesławienia mecenas Bogumiły Górnikowskiej-Ćwiąkalskiej. Wyrok jest prawomocny. Uzasadnienie jest niejawne.

"Wczoraj zakończyliśmy negocjacje klimatyczne w Brukseli, gdzie wywalczyliśmy najlepszą i dostosowaną do Polski ścieżkę zmian. Po tych dwóch dniach trudnych rozmów chciałbym się odnieść do sprawy, która mnie wyjątkowo poruszyła, gdy tylko wróciłem do kraju. Chodzi o sprawę Pana Jan Śpiewak, znanego z działalności dla Warszawy i jej mieszkańców. Nawet jeśli w niektórych kwestiach się różnimy, to są sprawy, za które go podziwiam i zawsze mu kibicuję.

Jak powszechnie wiadomo Pan Jan Śpiewak stanął do walki z mafią reprywatyzacyjną. Walczył dzielnie o godność osób pokrzywdzonych przez bandytów i oszustów. Staram się publicznie nie komentować decyzji sądów, ale akurat ten przypadek wymaga odstępstwa od tej zasady. Wyrok Warszawskiego Sądu Okręgowego podtrzymujący wyrok niższej instancji, który uznał Jana Śpiewaka za winnego zniesławienia mecenas Bogumiły Górnikowskiej - Ćwiąkalskiej i zapłatę 5 tys. zł grzywny oraz dodatkowych 10 tys. zł jest kompletnie niezrozumiały. Warto przytoczyć tylko jedną kwestię z tej sprawy: otóż pani mecenas miała być kuratorem osoby w wieku 118 lat…. No comments.

Temida, symbol bezstronności, ma opaskę na oczach. Przyjaciół i nieprzyjaciół należy sądzić jedną miarą. Temu, kto tak odważnie jak Jan Śpiewak walczy o sprawiedliwość, należy się szacunek, pochwała i medal. Uznanie go winnym i zasądzenie wobec niego kary stoi w jaskrawej sprzeczności ze społecznym poczuciem sprawiedliwości i przekonaniem, kto działał w interesie społecznym, dla dobra wspólnego, a kto na rzecz wątpliwych interesów wąskiej grupy.

Wyrok zapadł w 38 rocznicę stanu wojennego. Warto ten wyrok zapamiętać.

Jestem sercem i umysłem z Janem Śpiewakiem"

—czytamy.

Źródło: Facebook, media

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy